Ile razy zdarzyło się wam wywracać oczami, gdy słyszałyście zdanie zaczynające się od: "a za moich czasów..."? Jestem pewna, że alergicznie reagujecie niemal za każdym razem gdy wasze mamy czy babcie podsuwają wam metody rozwiązywania problemów sprzed lat. Całkiem niesłusznie! O ile wasze podejście do staromodnych metod jest w porządku jeśli dotyczy wychowania dzieci, tak jeśli chodzi o urodowe dolegliwości warto porzucić uprzedzenia i wsłuchać się w to, co radzą starsi.
Dlaczego? Bo to w nieatrakcyjnych tubkach, które leżą
w aptekach kryją się prawdziwe skarby, które wyleczą wasze popękane pięty, wysuszone łokcie, czy trądzik. I to za naprawdę niewielkie pieniądze.
Każdy ma jakiś
kłopot z urodą, często tak dokuczliwy, że jesteśmy w stanie wydać krocie, by się go pozbyć. Chodzimy do kosmetyczki, śledzimy drogeryjne nowości, a tym czasem rozwiązanie naszych problemów leży na aptecznej półce w formie znanej od lat. Maści, których używały nasze babcie czy kosmetyki w niepozornych opakowaniach zawierają w sobie samo dobro, którego nie przebiją żadne nowoczesne formuły. Warto zaufać temu, co sprawdzone. Oto lista niepopularnych, a bardzo skutecznych kosmetyków z apteki, za które zapłacicie nie więcej niż kilka złotych.
Nie ma nic lepszego na przesuszoną skórę niż ta maść z witaminą A. Co więcej, łagodzi podrażnienia i stany zapalne, doskonale radzi sobie z pękającymi ustami oraz zmniejsza rogowacenie naskórka. Jest bezpieczna dla alergików. Jeden z naszych czytelników dzięki tej maści poradził sobie z atopowym zapaleniem skóry, a przy okazji uniknął efektu tłustego filmu na twarzy. Jeśli jesteście mocno opalone lub korzystacie z solarium i z tego powodu dokuczają wam drobne poparzenia, będziecie zachwycone. Cena też zachwyca –
maść kosztuje ok. 4 zł.