Zamachowiec w Japonii zabił 19 osób, a kilkadziesiąt ranił.
Zamachowiec w Japonii zabił 19 osób, a kilkadziesiąt ranił. screen / NHK World Japan

Osoby niepełnosprawne powinny zniknąć – mówił policjantom 26-letni zamachowiec. W ten sposób tłumaczył, dlaczego zabił 19 osób i 26 ranił. Do zdarzenia doszło wczoraj w nocy w Japonii.

REKLAMA
Zamordował z zimną krwią 9 kobiet i 10 mężczyzn w różnym wieku. Wszyscy byli niepełnosprawni, podobnie jak 26 osób, które ranił nożem. Wszyscy byli też pensjonariuszami zakładu w Sagamihira na zachód od Tokio.
W ośrodku, oprócz personelu przebywało około 150 pacjentów. Jak podaje dziennik „The Guardian”, nocny atak nożownika jest największą zbrodnią w powojennej Japonii od czasów ataku w 1995 roku na tokijskie metro. Zginęło wówczas 12 osób po tym, jak rozpylono na jednej ze stacji metra gaz bojowy sarin. Oprócz wyrazów współczucia, na Twitterze pojawiły się też komentarze nawiązujące do reakcji polskich polityków na zabicie Polki w Niemczech.
Nożownik po ataku sam poszedł na komisariat i oddał się w ręce policji, zanim jeszcze patrol zdążył dojechać na miejsce ataku. Policja wciąż bada motywy jego działania. Na razie nie podano tożsamości sprawcy.
źródło: The Guardian

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl