
Aż dziw bierze jednak, że skoro tak naprawdę jest, ta restauracja ciągle funkcjonuje. Na Facebooku Magdy Gessler ponad 1400 komentarzy w tej sprawie. Co drugi to klient "Łebskiej Chaty". Ewentualnie niedoszły, gdyż wielu internautów pisze, że jak tylko weszli do środka, to zaraz wyszli. Opinie na ogół się zgadzają, zdarzają się tylko pozytywne rodzynki, że jedzenie jest dobre. Wszyscy oczerniają, sprawdźmy więc u źródła.
Pan Mirek ma w Łebie opinię osoby kontrowersyjnej. Codziennie, od stóp do głów, ubrany jest na czerwono. Lubi się przebierać i bawić, co mocno pokazał w "Kuchennych Rewolucjach". Na pokaz odcinka z "Łebską Chatą" zaprosił mieszkańców i sam przebrał się za Magdę Gessler.
Hej! Rozmawiamy o restauracji! Strasznie źle ludzie oceniają ten lokal. Mówią, że makabryczna obsługa. Dlaczego nic pan z tym nie zrobi? Z tym pytaniem ciężko się przebić. I uzyskać odpowiedź.
Mimo wszystko jakiś smutny obraz wyłania się z tej historii. W restauracji gra orkiestra na żywo, podobno w Łebie są tylko dwa takie lokale. Pan Mirek mówi, że bardzo przyciąga klientów, wszystkim się podoba. – Jest wstęp wolny, ludzie się bawią, tańczą na chodniku. Lubię takie życie – mówi.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl