Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego krytykuje modę noszenia opasek.
Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego krytykuje modę noszenia opasek. Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

– Tylko powstańcy powinni nosić biało-czerwone opaski – uważa Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Im bliżej 72. rocznicy Powstania Warszawskiego, tym częściej na ulicach można dostrzec symbole Polski Walczącej. Co o tym sądzą osoby, które szły w bój z tymi symbolami na ramieniu?

REKLAMA
Kilka dni przed rocznica Powstania Warszawskiego pojawił się film, zrealizowany przy współpracy muzeum i komandosów z jednostki w Lublińcu. Chcieli w ten sposób przywrócić rangę symboliki Polski Walczącej.
Na filmie jeden z komandosów mówi, że nie nosi symboli Polski Walczącej gdy idzie do baru czy na zakupy. Symbolu nie nosi dla zabawy. Znak Polski Walczącej ma przypięty do rękawa, gdy z pistoletem maszynowym w ręku broni ojczyzny
Dlaczego to ważne? Rośnie moda na noszenie symboli, co może cieszyć, ale jeśli w ten sposób chcemy wyrazić cześć poległym, to się zastanówmy.
Jan Ołdakowski tłumaczył w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” : – Nie powinny tego robić osoby, które chcą w ten sposób wyrazić szacunek dla powstańców. Dla nich to nie jest hołd, lecz coś, co uważają za uzurpację. My zawsze staraliśmy się unikać opasek dlatego, że skonfrontowaliśmy nasz pomysł z powstańcami.
Muzeum chciało swoich wolontariuszy wyróżnić opaskami, ale uczestnicy walk o miasto nie zgodzili się. Dyrektor nie ma o to pretensji nawet tłumaczy: – To był ich mundur, jedyny symbol przynależności, jaki mieli.

Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl

Źródło: "Gazeta Wyborcza"