
Jak donosi TVN24, sąd rejonowy w Warszawie uznał dziś, że interwencja ministra sprawiedliwości była bezzasadna. Ziobro, który nakazał zwolnić zatrzymanych pod zarzutem zdewastowania pomnika Bieruta na warszawskich Powązkach nie miał racji, gdyż policjanci w żaden sposób nie złamali prawa. Zatrzymanie podejrzanych na 48 było zgodne z przepisami.
REKLAMA
Policjanci złapali dwie osoby, które dewastowały grób Bolesława Bieruta na Warszawskich Powązkach. Zostali zatrzymani na 48 godzin, co rozpętało polityczną burzę. W obronie dewastujących nagrobek stanęła posłanka PiS Małgorzata Gosiewska, a po niej nawet sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który nakazał zwolnienie zatrzymanych.
Prokurator Generalny uznał, że zatrzymanie na 48 godzin jest niezasadne i nakazał uwolnić podejrzanych. To wywołało reakcję policyjnych związków zawodowych, które stanęły w obronie kolegów, którzy dokonali zatrzymania, jak również ich przełożonych, którzy również stali na stanowisku, że zatrzymanie było całkowicie zgodne z prawem.
Do ich zdania przychylił się dziś sąd rejonowy dla warszawskiego Żoliborza. „Policjanci, którzy zatrzymali dwie osoby podejrzane o niszczenie nagrobku Bolesława Bieruta, działali zgodnie z prawem” – orzekł dziś sąd. Jego zdaniem zatrzymani są podejrzani o przestępstwo znieważenia miejsca spoczynku.
źródło: TVN24
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
