
Nieudane odwołanie Jacka Kurskiego zaostrzyło stosunki na prawicy. Ujawniły się dwie grupy wpływów, które walczą o kontrolę nad TVP. Do października, kiedy wybrany zostanie prezes TVP ta wojna może przybrać niespotykane dotąd rozmiary. Pierwsze salwy oddali już Michał Karnowski i Tomasz Sakiewicz.
Do teraz. Michał Karnowski opublikował na wPolityce tekst, w którym wprost zarzuca Sakiewiczowi i spółce próbę przejęcia TVP. Co więcej, uderza w wysokie tony, bo jego zdaniem to jawna próba podważenia przywództwa Jarosława Kaczyńskiego. A na prawicy zarzucenie komuś, że kwestionuje geniusz Prezesa to gorzej, niż obrażenie komuś matki.
Z boku patrząc widać bardzo ciekawą rozgrywkę. Oto Czabański i medialna grupa Tomasza Sakiewicza próbują wymóc na Jarosławie Kaczyńskim dogodny dla siebie podział wpływów. A kiedy ten się nie zgadza, podejmują próbę działania za pomocą faktów dokonanych i medialnej nagonki. To pierwsza taka próba na prawicy od lat Czytaj więcej
A Jacek Kurski znalazł sobie fatalnych popleczników, którzy chcą konfliktu z całym środowiskiem prawicy, którzy sądzą, że Jarosław Kaczyński nabierze się na tak prostą sztuczkę. Zakładanie, że akurat Jarosław Kaczyński nie zna się na polityce, jest skrajną naiwnością. I wkrótce powinni się o tym przekonać. Czytaj więcej
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl
