
29-latek opublikował na Facebooku wpis, jakim zaalarmował wszystkie służby, których jedynym celem podczas ŚDM było zapewnienie pielgrzymom bezpieczeństwa. „Dowcipniś” chwalił się w sieci, że ma gotową bombę i idzie ją podłożyć w Krakowie. W rzeczywistości alarm był fałszywy, ale odsiadka może być prawdziwa.
REKLAMA
To miał być świetny dowcip. "Lece na Błonia, bomba gotowa" – napisał 29-latek na swoim facebookowym profilu. Na dowcipie nie poznali się policjanci, którzy zatrzymali sprawcę fałszywego alarmu. Nie znaleziono u niego żadnych materiałów wybuchowych, mimo to grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
To nie był jedyny przypadek, gdy na nogi postawiono wszystkie służby. W trakcie Światowych Dni Młodzieży zatrzymano także 41-letniego Daniela G., próbującego wnieść na Błonia plecak, w którym miał saletrę amonową i mocznik. Te substancje mogły posłużyć do skonstruowania bomby. Mężczyzna był wcześniej karany za wywoływanie fałszywych alarmów bombowych.
Źródło: Gazeta.pl
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
