Reklama.
Chusteczki do czyszczenia okularów W5, Lidl

Znacie to uczucie otępienia stojąc przed marketową półką pełną bliźniaczo podobnych produktów? Wszystkie w zbliżonych cenach, nie różnią się specjalnie opakowaniami, każdy na etykiecie rekomendowany jako niezawodny. Bez zakupowej wprawy czy polecenia zazwyczaj wybieramy na ślepo lub wierzymy, że to, co markowe lub droższe, będzie po prostu lepsze. A, jak wiadomo, nie zawsze cena idzie w parze z jakością... W dyskontach w gąszczu towarów różnej maści kryją się prawdziwe perełki, które kosztują gorsze, a przebijają każdego konkurenta! Oto one.
Jedyne słuszne chusteczki nawilżane do czyszczenia okularów, jakie znam. Wszystkie inne – z optyka, z marketu, z dolnej czy najwyższej półki cenowej – miały jakieś wady. A to zapach – często zbyt intensywny i chemiczny, a to stopień nawilżenia – za duży zostawia ślady na szkle, za mały nie czyści, a to cena – płacisz 20 zł za paczkę i naprawdę jest ci szkoda wyrzucić jednorazową chusteczkę, która jeszcze sporo mogłaby wyczyścić... Lidlowskie chusteczki W5 to produkt idealny. Nie mają intensywnego zapachu, są dobrze nawilżone i bez konieczności dokładnego pucowania okularów usuwają tłuste ślady czy plamki podkładu. No i kosztują gorsze – 5zł za opakowanie, w którym znajdują się 54 osobno opakowane chusteczki.
Jedyne słuszne chusteczki nawilżane do czyszczenia okularów, jakie znam. Wszystkie inne – z optyka, z marketu, z dolnej czy najwyższej półki cenowej – miały jakieś wady. A to zapach – często zbyt intensywny i chemiczny, a to stopień nawilżenia – za duży zostawia ślady na szkle, za mały nie czyści, a to cena – płacisz 20 zł za paczkę i naprawdę jest ci szkoda wyrzucić jednorazową chusteczkę, która jeszcze sporo mogłaby wyczyścić... Lidlowskie chusteczki W5 to produkt idealny. Nie mają intensywnego zapachu, są dobrze nawilżone i bez konieczności dokładnego pucowania okularów usuwają tłuste ślady czy plamki podkładu. No i kosztują gorsze – 5zł za opakowanie, w którym znajdują się 54 osobno opakowane chusteczki.
Płyn do płukania Eden, Biedronka

Nasz ukochany zapach to niebieski. Pachnie intensywnie i tak ładnie, że gdyby z zamkniętymi oczami porównywać zapachy kolejnych płynów do płukania, z pewnością pomylilibyście go z najdroższym Lenorem. Spełnia swoją funkcję doskonale, bo jest wydajny, a tkaniny w nim płukane są odczuwalnie bardziej miękkie i delikatne. Polecamy bez wahania! Cena za 2l (butelka) – ok. 8 zł.
Bielizna Esmara, Lidl

Nie jest to produkt będący na stałe w ofercie sklepu, jednak bielizna marki Esmara w różnych wersjach i odsłonach pojawia się w Lidlu naprawdę często. To produkt, który wyróżnia doskonały stosunek jakości do ceny. Przed świętami Bożego Narodzenia zachęcona ceną i opakowaniem zakupiłam dwupak czarnych koronkowych fig, parę miesięcy później kilka par majtek ciętych laserowo. Rewelacja! Koronkowe wyglądają szalenie elegancko i są niewidzialne nawet pod białym obcisłymi spodniami. Piękną „wieczorową” bieliznę, bez uczucia dyskomfortu, mogę mieć na sobie codziennie. Z kolei te cięte laserowo są tak wygodne, że aż niewyczuwalne. Za sztukę zapłaciłam zapłaciłam niecałe 10 zł.
Soniczna szczoteczka do zębów, Biedronka

To prawdziwy hit. Niestety, nie na stałe w ofercie, ale powtarzał się już kilka razy. Soniczna szczoteczka do zębów czyści precyzyjnie, jak markowa za kilkukrotnie wyższą cenę. Jest mała i w bardzo poręcznym opakowaniu, które gwarantuje higienę, dzięki czemu idealnie sprawdza się w podróży. Co więcej, jest prześliczna! Dostępnych jest kilkanaście wariantów kolorystycznych, wśród których coś dla siebie znajdzie i poważny mężczyzna, i kobieta lubiąca stylowe gadżety, a także dziecko. Sama kupiłam szczoteczkę dla półtorarocznego bobasa i to był strzał w dziesiątkę. Małe dzieci podchodzą do wibrującej kolorowej szczoteczki jak do ciekawej zabawki, a fakt, że szczoteczka właściwie sama myje mamy gwarancję, że bez zmuszania dziecka do mycia zębów higiena zostanie zachowana. Jedna szczoteczka soniczna z Biedronki kosztuje niecałe 15 zł.
Płyn do mycia naczyń W5, Lidl

Najbardziej polecam nie ten „zwykły” lecz z kolorowej serii. To, co wyróżnia te płyny to piękne, wyjątkowe w porównaniu z innymi płynami do mycia naczyń, zapachy. Płyn o zapachu nieba, lata czy dojrzałych brzoskwiń to prawdziwe perełki. Są wydajne, bardzo skutecznie czyszczą i nie mają większego wpływu na stan skóry dłoni. Czego chcieć więcej? Cena: ok. 4 zł za opakowanie.
Chusteczki nawilżane Fitti, Biedronka

To produkt, który odkryłam przy okazji kompletowania wyprawki dla malucha. Chusteczki nawilżane są bardzo praktycznym gadżetem w każdej sytuacji, nie tylko kiedy ma się dzieci. Przydadzą się w samochodzie, w podróży, wszędzie. Nie są jednak niezbędne, więc kiedy mamy wydać 10 zł za opakowanie czegoś, czego nie musimy mieć, kupowanie ich może wydawać się zbędnym luksusem. Tym bardziej, że nie wszystkie są dobre – niektóre nasączone są substancją, która nie wchłania się do końca i na skórze pozostaje klejący film. Nie tym razem! Biedronka ma w stałej ofercie za niecałe 10 zł trzy opakowania naprawdę dobrych nawilżanych chusteczek. Ładnie pachną, są wytrzymałe i nie nasączone zbyt mocno. Co więcej, nie podrażniają nawet skóry alergika.
Pomarańczowy spray do czyszczenia kuchni W5, Lidl

Oto specyfik, który usunie każdą plamę i zanieczyszczenia wszelkiego rodzaju. Tłuste plamy na ścianie przy kuchence? Żaden problem. Czerwone wino na białej ścianie? Od ręki. Ślady brudnych rąk na białych drzwiach i szafkach kuchennych? Proszę bardzo. W moim domu ten spray funkcjonuje jako błyskawiczny sposób na każdy bałagan. Zawsze mamy go na stanie, bo sprzątanie bez niego nie ma już dla nas sensu. Zmywamy nim nie tylko kuchnię – także panele, płytki i przypalone garnki. Nigdy nie zawiódł. Cena za opakowanie: ok. 4,5 zł
Świeczki zapachowe LaRissa, Biedronka

Ile razy próbowałam kupić dobre świeczki zapachowe, tyle razy się zawodziłam. Większość albo nie miała zapachu wcale, albo tak intensywny, że natychmiast trzeba było wietrzyć mieszkanie, by się nie udusić. Aż pewnego razu skusiłam się na świeczki LaRissa z Biedronki. Występują w wersji podgrzewaczy, czyli małych wkładów, oraz w wersji większej, ozdobnej, w szklanym słoiczku. Są świetne! Mój ulubiony zapach to porzeczkowy – nie za słodki, orzeźwiający i faktycznie pachnący owocami. Z kolei wersje pomarańczowe i z cynamonem to „must have” na Święta. Kosztują niewiele, bo 5 zł za pojedynczą dużą świeczkę w szkle i 3 zł za opakowanie podgrzewaczy.
Lakier do paznokci Bell, Biedronka

Tę tanią markę znajdziecie nie tylko w Biedronce, lecz także w drogeriach. Jednak nie wszystkich, a w Biedronce kosmetyki tej firmy są zawsze. Kupiłam lakier do paznokci Bell, który ma dawać efekt hybrydy głównie dlatego, że miałam ochotę na żółty odcień, a buteleczka tego lakieru kosztowała naprawdę niewiele, bo niecałe 10 zł. Jak pozytywne było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że jedna warstwa świetnie kryje, lakier jest gęsty, więc dobrze się do rozprowadza i zadziwiająco szybko schnie. Co więcej, faktycznie jego konsystencja faktycznie daje efekt hybrydy. Wizualny, bo wytrzymałość tego lakieru to kilka dni. Tak czy siak – opłaca się.
Tusz do rzęs BeBeauty, Biedronka

Tusz, który polecają wszystkie nastolatki, które znam. Dostępny w dwóch kolorach – czarnym i... morskim. Ten pierwszy daje klasyczny efekt wydłużonych, ładnie podkręconych rzęs. Drugi to hit na lato dla tych, którzy lubią eksperymenty. Świetny, oryginalny kolor i dobra silikonowa szczoteczka z gęstymi ząbkami. Za sztukę zapłacicie ok. 9 zł, więc nie spodziewajcie się cudów – kolory nie są mocno intensywne. To raczej kosmetyk, dla dziewczyn, które chcą delikatnie podkreślić oko.
[block position="indent"]195279[/block]
[block position="indent"]195279[/block]

Bielizna Esmara z Lidla