Los Krzysztofa Czabańskiego (na mównicy) i Rady Mediów Narodowych jest w rękach Jarosława Kaczyńskiego.
Los Krzysztofa Czabańskiego (na mównicy) i Rady Mediów Narodowych jest w rękach Jarosława Kaczyńskiego. Fot. Sławomir Kamiński / AG

Po zamieszaniu z odwołaniem Jacka Kurskiego z funkcji Prezesa TVP wiarygodność Rady Mediów Narodowych jest zerowa. Ale to nie największy jej problem – z jej działań niezadowolony jest Jarosław Kaczyński. A to paliwo do pogłosek, które są coraz popularniejsze w PiS – RMN może zostać zlikwidowana.

REKLAMA
Prawo i Sprawiedliwość poniosło spore straty wizerunkowe, kiedy Rada Mediów Narodowych spróbowała odwołać Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP. I nadal je ponosi, bo między obozami "w Sieci" i "Gazety Polskiej" trwa walka o to, czy Kurski zostanie, czy też zostanie zastąpiony. Prawicowi publicyści apelują do Prezesa, co jest kolejnym dowodem na upolitycznienie Rady.
Dlatego w PiS coraz popularniejsza jest pogłoska, że RMN zostanie zlikwidowana po zaledwie kilku miesiącach działalności – informuje "Gazeta Wyborcza". – Czabański opowiada o tym na prawo i lewo – mówi informator "GW". – Jeszcze nigdy nie widziałem go w tak złym stanie – dodaje.
Jarosława Kaczyńskiego do takiego ruchu namawiają bracia Karnowscy i skupieni wokół nich publicyści (np. Bronisław Wildstein). Przemawia za tym nie tylko afera z odwołaniem Kurskiego, ale przede wszystkim niedotrzymanie obietnic przez Czabańskiego. Jako wiceminister kultury miał przygotować ustawę o finansowaniu mediów publicznych, ale wciąż muszą się one utrzymywać z abonamentu.
Niepewna przyszłość RMN to nie jedyny problem Krzysztofa Czabańskiego – szef RMN wkrótce będzie miał na głowie prokuratorów. Platforma Obywatelska składa doniesienie do prokuratury. Zdaniem posłów partii członkowie Rady Mediów Narodowych powinni być niezależni. Tymczasem podczas zamieszania wokół TVP konsultowali decyzje z Jarosławem Kaczyńskim.

źródło: "Gazeta Wyborcza"