Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej składa doniesienie do prokuratury na księdza Jacka Międlara.
Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej składa doniesienie do prokuratury na księdza Jacka Międlara. Fot. Zrzut ekranu z twitter.com/jacek_44
Reklama.
Pomimo kolejnych apeli o ukrócenie szerzenia mowy nienawiści przez księdza Jacka Międlara, kościelni hierarchowie milczą. Może więc postawę duchownego zmieni prokuratura, która zajmie się jego wpisami w sieci. A konkretnie jednym, wymierzonym w posłankę Nowoczesnej Joannę Scheuring-Wielgus.

Jak pisaliśmy w naTemat ksiądz, pomimo zakazu wypowiedzi, zamieścił w sieci jej zdjęcie z komentarzem "Kiedyś dla takich była brzytwa!". Posłanka zapowiedziała, że nie zostawi tak sprawy i złoży doniesienie do prokuratury. – Jestem przed spotkaniem z prawnikami. Złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury – mówi w rozmowie z polsatnews.pl.
I zapowiada, że jeśli to nie zatrzyma księdza, będą kolejne zawiadomienia. – Zadziwiające jest to, że nie reagują hierarchowie. A ksiądz Międlar działa na szkodę Kościoła. Zawiadomienie prokuratury to kolejna rzecz, którą robię walcząc z mową nienawiści i brakiem tolerancji. Nie poprzestanę niezależnie od tego, kto będzie tak się zachowywał – zapewnia Joanna Scheuring-Wielgus.
O komentarz poprosiliśmy Biuro Konferencji Episkopatu Polski, najważniejszego organu polskiego Kościoła. Odesłano nas jednak do bezpośrednich przełożonych ks. Międlara, czyli krakowskiego Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Tam okazało się, że wizytator, który jest jedyną osobą uprawnioną do publicznych wypowiedzi w tej sprawie, jest na urlopie. Ksiądz, który odebrał telefon stwierdził tylko: – Woda sodowa mu odbiła. I to delikatnie mówiąc.
źródło: polsatnews.pl

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl