
Słyszę, że ostatni, upalny weekend sierpnia był najlepszy w czasie całego sezonu i to nie tylko pod względem pogody, ale także dla nadmorskiego small biznesu. Bo w ten weekend to był dopiero najazd. Ci, co zwinęli swoje budy i stragany choć kilka dni wcześniej, niech żałują. – Straszny był zwłaszcza sierpień. Pogoda całkowicie w kratkę. Ludzie uciekali, wszędzie można było znaleźć wolne pokoje. Dlatego postanowiliśmy przedłużyć sezon jeszcze o ten weekend – to pan J., sprzedawca poskręcanych frytek spod Władysławowa.
Sądząc po prognozach, to miał być najlepszy ze wszystkich sezon nad polskim morzem. Już wiosną głośno było o tym, że Polacy boją się zagranicznych wojaży i tłumnie przyjadą właśnie tu. Media pisały, że trudno o pokój, a ośrodki wczasowe od dawna mają opłacone rezerwacje. Ceny wszędzie miały być jak z kosmosu. – Nie było widać aż takich tłumów, myślę, że było raczej normalnie. Nie potrafię ocenić, czy dla nas to był lepszy sezon niż rok temu. Dopiero będziemy go podliczać – mówi sprzedawca biżuterii w Jastrzębiej Górze. Bez wielkiego entuzjazmu w głosie.
W tym roku nie ma problemu z wynajęciem pokoju lub mieszkania na wakacje nad morzem. Od Pobierowa do Świnoujścia, w każdej miejscowości są wolne miejsca noclegowe. Czytaj więcej
- Sierpień był nieudany - komentuje Jacek Lubiński z Campingu nr 78 Baltic w Kołobrzegu. - Mamy bardzo podmokły teren, a przecież ciągle lało. Kiedy wszystko pływało, ludzie po prostu uciekali. W lipcu było nieco lepiej. Mieliśmy momenty, że kemping był zapełniony i nie mogliśmy wpuszczać więcej ludzi. Zobaczymy, co przyniesie nam wrzesień. Czytaj więcej
Lepiej nawet o 20 procent
Nie oszukujmy się, generalnie było dobrze, nie ma co narzekać, w wielu miejscach bardzo się z tego cieszą. Prezes Pomorskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki, Remigiusz Dróżdż, przewiduje, że sezon może być lepszy nawet o 20 procent niż rok temu. To byłby ogromny skok. – U nas był tłum, nawet mimo tego, że nie było pogody. Nie było wolnych pokoi, ciężko było znaleźć nocleg prosto z ulicy. Rezerwacje są jeszcze do 15 września. Sezon był lepszy niż rok temu – przyznaje w rozmowie z naTemat Janusz Twajna z Lokalnej Organizacji Turystycznej w Darłowie. Aż miło posłuchać.
Czyli jak zwykle. Jedni się cieszą, inni narzekają. A przecież tylu Polaków miało zrezygnować z niebezpiecznych, zagranicznych wojaży, by jechać nad Bałtyk.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
