- Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyda zaświadczenie o zgonie ACTA - mówi serwisowi naTemat.pl poseł Ryszard Czarnecki z PiS, komentując skierowanie przez Komisję Europejską umowy ACTA do oceny prawnej. Posunięcie unijnych komisarzy to następny krok oddalający perspektywę wejścia w życie tej powszechnie krytykowanej umowy. - Komisja Europejska, która negocjowała umowę, próbuje w ten sposób bronić się przed dalszą krytyką - twierdzi z kolei europoseł PO, Paweł Zalewski.
Kolejny europejski polityk wymierzył właśnie cios w umowę ACTA. Komisarz ds. handlu Karl de Gucht zdecydował, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości powinien zbadać zgodność kontrowersyjnej umowy z unijnym prawem. - Rozwiejmy tą mgłę niejasności i umieśćmy ACTA w świetle najwyższego organu władzy prawnej: Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - napisał w swym oświadczeniu komisarz.
- Umowa będzie oceniana pod kątem zgodności z traktatami, w tym z Kartą Praw Podstawowych. To, co może się nie spodobać Trybunałowi, to zbyt duża ingerencja w prywatność internautów. Dwa wyroki Trybunału w sprawie belgijskiego operatora internetowego SABAM, któremu to zarzucono, pokazują, że podobnie może być w sprawie ACTA - mówi dr Aleksander Cieśliński, ekspert prawa międzynarodowego i europejskiego. Dodaje jednak, że nie możemy przewidzieć wyroku Trybunału, bo jest zbyt mało orzeczeń w podobnych sprawach. - Poza tym czymś innym jest przypadek umowy międzynarodowej, a czym innym konkretny przypadek postępowania firmy - dodaje specjalista z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Spytaliśmy posłów do Parlamentu Europejskiego, czy można to uznać za sukces premiera, który wzywał europejskich liderów do odrzucenia umowy.
- Premier Donald Tusk był w awangardzie "za" ACTA. Zmienił zdanie gdy Niemcy powiedzieli "nie". Poza tym wystąpienie Donalda Tuska było trzy dni po wystąpieniu Josepha Daula, szefa EPP [frakcji w PE - red.] do której należy PO, cytuję "ACTA jest martwa". Jeśli ktoś przypisuje Donaldowi Tuskowi sukces to wpisuje się do Księgi Rekordów Guinnessa w kategorii śmieszności i pańskie pytanie traktuję jedynie jak wyraz doskonałego wyczucia humoru- ocenia eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki. Dodaje, że w jego ocenie "Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyda zaświadczenie o zgonie ACTA".
W podobnym tonie mówi Paweł Zalewski, poseł Platformy Obywatelskiej, przypominając, że ACTA może wejść w życie tylko gdy umowę ratyfikują wszystkie kraje Unii, Parlament i Rada Europejska. - Premier Donald Tusk napisał do liderów EPP, a komisarz jest liberałem i pewnie listu nie dostał. Ale decyzję na pewno podjęto pod wpływem wpływem polskiego stanowiska, które wskazuje zagrożenia dla naszej wolności. Jest próbą obrony ze strony Komisji Europejskiej, która negocjowała umowę i szeroko krytykowanego de Guchta przed dalszą krytyką - ocenia europarlamentarzysta.
ACTA, czyli umowa o zwalczaniu podrobionych towarów wzbudziła ogromne protesty społeczne w styczniu. Hakerzy zaatakowali rządowe strony internetowe, przeciwnicy umowy zorganizowali kilkutysięczne demonstracje w kilkunastu miastach Polski. Mimo tego polska ambasador w Japonii podpisała umowę 26 stycznia. Wtedy fala protestów wezbrała. 3 lutego Donald Tusk zadecydował o zawieszeniu przez Polskę procesu ratyfikacji umowy. Trzy dni później spotkał się też z przedstawicielami organizacji społecznych i internautami na debacie, by poznać ich obawy. Jego ostatnie posunięcie w tej sprawie to list do przywódców Europejskiej Partii Ludowej, do której należy też PO, wzywając do odrzucenia umowy.