Sprawa wydaje się śmieszna, ale w kwestii higieny żartów nie ma. TNS Polska zapytał o czystość ubrań Polaków - koszul, spodni i bielizny. Generalnie nie jest źle. Choć jak przeczyta się dane o praniu majtek, to... wyobraźnia działa i nos cierpi na samą myśl.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
90 procent pań zmienia majtki codziennie, 6 procent nosi je dwa dni. Rzadko, ale zdarzają się kobiety, które noszą te same gatki trzy lub nawet cztery dni – razem stanowią w badaniu TNS Polska 3 procent. Ale 1 procent pań na to pytanie odpowiedziało – "trudno powiedzieć".
Czyste, prawie nie używane
Z męskiego punktu widzenia przykro to stwierdzić, ale niestety – stereotyp się potwierdza: faceci z higieną są bardziej na bakier. 79 procent mężczyzn nosi majtki jeden dzień. Owszem, to zdecydowana większość, ale chyba za mało. 13 procent badanych panów powiedziało, że tą samą bieliznę osobistą nosi dwa dni. 4 procent nie widzi nic niestosownego w tym, że te same majtki mają na pupie trzy dni, a 2 procent nawet i cztery dni! Mało tego – dla niektórych pytanie o bieliznę osobistą było zbyt trudne. 2 procent odpowiedziało "trudno powiedzieć".
Ogółem – bez podziału na płeć – codziennie inne majtki nosi 85 procent Polaków.
– To chyba gorzej niż we Francji w czasach Ludwika XIV, gdy uważano, że mycie jest groźne dla zdrowia – tak wyniki sondażu komentuje w rozmowie z naTemat Martyna Neweluk z Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy. – W XVII wieku bielizna była szyta najczęściej z lnu. Uważano, że skoro przylega ona najbliżej ciała, to powinna być ona zmieniana często, nawet siedem razy dziennie.
Im starsi, tym większy problem
Wracając do sondażu - gdy przyjrzymy się szczegółom, znajdziemy wiele ciekawostek. Okazuje się, że problem z higieną częściej pojawia się w starszym pokoleniu. Z badania wynika, że najrzadziej majtki zmieniają osoby po 60-tce. Dłużej w tych samych gatkach chodzą ludzie z miast średniej wielkości, od 20 do 100 tysięcy mieszkańców; najlepiej z higieną jest w miastach dużych, powyżej 500 tysięcy.
TNS dokonał też "higienicznego" podziału na grupy zawodowe. Najdłużej w tych samych majtkach chodzą bezrobotni, emeryci i renciści oraz prywatni przedsiębiorcy.
Polityczne barwy majtek
No i uwaga - można wierzyć, można nie wierzyć, ale okazuje się, że czystość majtek ma też swoje barwy polityczne. Bo różnie się to układa w zależności od tego, na kogo kto głosuje.
Wśród badanych głosujących na Kukiz'15 na pytanie o majtki padła odpowiedź "nie dotyczy, nie używam". W elektoracie SLD ktoś odpowiedział ankieterowi, że nosi jedne majtki dwa tygodnie. Generalnie – jeśli potraktować poważnie te wyniki – gorzej z czystością majtek jest wśród wyborców SLD, PSL, Partii Razem. Najlepiej wypada tu elektorat .Nowoczesnej, ci, którzy nie potrafili określić swoich preferencji politycznych oraz jedyny napotkany przez ankieterów wyborca Twojego Ruchu.
Napisz do autora: tomasz.lawnicki@natemat.pl
Reklama.
Martyna Neweluk, Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy
Nawet w czasach starożytnych uważano, że bieliznę należy zmieniać często. Południowa Europa jest ciepła i, owszem, majtek używano tam rzadko, raczej tylko w czasie ćwiczeń, ale o higienę dbano. Majtki, takie jakie znamy dziś, pojawiły w latach 30-tych ubiegłego wieku. I to pewnie wtedy nastąpiła zmiana w podejściu do zmieniania bielizny. Jestem jednak przekonana, że to tylko jednostkowe przypadki, gdy ludzie noszą majtki dłużej niż jeden dzień.