Watykan dopiero co ledwie poradził sobie z wyciekami dokumentów i aresztowaniem papieskiego kamerdynera, a siedzibie papieża zagraża już kolejna afery. Tym razem o wiele poważniejsza. Zaginął bowiem specjalista, który budował cały system informatyczny Watykanu.
Stworzył supernowoczesny, doskonale zabezpieczony system informatyczny. Znał wszystkie loginy, hasła, sekrety w Watykanie. To wiedza, która jest równie ważna, co niebezpieczna. "Inżynier papieża", jak nazywa go dziennik "La Repubblica", zaginął i nikt nie wie, co się z nim stało.
Zniknięcie specjalisty jest równie tajemnicze, co on sam. Włoska gazeta zdradza jedynie, że 36-latek kiedyś był hakerem i jako jedyny zdołał złamać zabezpieczenia watykańskiego systemu informatycznego. Właśnie dzięki temu zatrudniono go, by sam stworzył system nie do złamania. "La Repubblica" zapewnia, że zaginiony jest jedyną osobą zdolną obecnie do wykradzenia danych z Watykanu.
Doniesieniom gazety zaprzeczył już rzecznik Watykanu. Ksiądz Federico Lombardi oświadczył dziennikarzom, że "artykuł nie ma nic wspólnego z rzeczywistością", a "konsultanci są na swoich miejscach". Nie odniósł się jednak szczegółowo do postaci byłego hakera.