Minister Anna Zalewska mówiła już o tym pomyśle w czerwcu, gdy ogłaszała zmiany, jakie jej resort zamierza wprowadzić w polskiej edukacji. Teraz wraca do swoich zapowiedzi, choć bałagan w szkołach ciągle trwa i według rodziców na razie nowych pomysłów nie trzeba. – Już do pierwszych klas szkoły podstawowej wprowadzimy grę w szachy – zapowiedziała w TVP Info. Szkoła, jak powtarza, ma bowiem łączyć tradycję z nowoczesnością.
– Budujemy nowoczesną szkołę na miarę XXI wieku, odpowiadając na wyzwania cywilizacyjne. Jednocześnie pamiętając, że trzeba łączyć nowoczesność z tradycją. Dlatego już od 1 klas szkoły podstawowej wprowadzimy grę w szachy – zapowiedziała w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim.
"A dlaczego nie poker? Łacina?" – kpią od razu internauci nawet na prawicowym portalu wPolityce.pl, który sam pisze, że "pomysł jest zaskakujący".
Internauci pytają: kto ma uczyć dzieci? Skąd na to pieniądze? Już w czerwcu pojawiły się takie wątpliwości i bezlitosne komentarze.
"Zastanówmy się. W mojej gminie jest jeden (!) klub szachowy z jednym trenerem. Nauczyciele nie mają pojęcia o grze w szachy, rozmawialiśmy o tym na koniec roku podczas ostatniej rady rodziców. Kto więc ma nauczać grać w szachy ponad 200 uczniów klas 1-3 z naszej gminy?"
"Szkoda, że nie ma pieniędzy na naukę pływania". Czytaj więcej
Anna Zalewska jest pewna swego. Choć krytykują ja z każdej strony, ona nie czuje się zagrożona ewentualnymi zmianami w rządzie i nie boi się, że mogłaby stracić stanowisko. W TVP Info powiedziała o tym otwarcie. Zapowiedziała też, że powstanie specjalna strona internetowa, na której opisane zostaną wszystkie zmiany oświatowe. Nie powinna powstać już dawno?