Zabawnie się złożyło. Allegro zaprosiło do współpracy Tomasza Bagińskiego - by powstało coś lepszego niż jeszcze jedna korpo-produkcja reklamowa. A ten jak już siadł do kamery i komputera to zrobił kawał dobrego kina science-fiction. Teraz mają poważny problem czy spełnić życzenie widzów i zrobić pełnometrażowy film o Twardowsky'm.
Jeśli policzyć odsłony na YouTube.com to cykl Legendy Polskie czyli Twardowsky oraz Smok były najpopularniejszymi produkcjami filmowymi w ostatnim roku. W sumie ponad 5 mln wyświetleń bije widownię największego hitu 2015 roku - komedii TVN "Listy do M. 2" (2,8 mln widzów). W styczniu twórcy serii spotkali się ponownie i uzgodnili, że trzeba kręcić dalej… – Bo skoro widzowie sie domagają, a my się bawimy się całkiem dobrze dobrze, to dlaczego nie zrobić kontynuacji. Miała być niestandardowa reklama Allegro, a przypadkiem wyszło nam niezłe kino - mówi Tomasz Bagiński.
Allegro opłaciło solidny rachunek. Sądząc po przychodach Platige Image jakieś 3-4 mln zł. Do tego doszło 3 miesiące pracy studia i w ten sposób mamy dalszą część przygód kosmonauty Twardowsky'ego, który pogrywa z diabłami. Dłuższa, bo trwa już nie 7, ale 20 minut. Nie tylko z dobrymi efektami specjalnymi, znak firmowy studia Bagińskiego, ale też z dawką humoru niczym z filmów "Chłopaki nie płaczą" czy "Poranek kojota". Obejrzycie 16 września, ale już teraz mała próbka.
Ukradziony Lucyferowi (a właściwie Lucy, bo w tę rolę gra kobieta, Aleksandra Kasprzyk), statek kosmiczny okazuje się być napędzany mocą grzechów. Twardowskiemu paliwo kończy w okolicach pierścieni Saturna. Zwykłe przekleństwo "Kur.. mać" nie naładuje akumulatorów. Jaki wstydliwy i poważniejszy grzech może popełnić samotny kosmonauta? Tak, właśnie TEN! Twardowski rozpina kombinezon i sięga ręką do majtek. Wtedy pojawia się diabeł Boruta: - Chyba nie zamierzasz tą samą ręką, którą podpisywałeś cyrograf...!
To wszystko jest tak dobre i zabawne, że Allegro powinno wysupłać jeszcze trochę milionów na wyprodukowanie pełnometrażowego filmu o przygodach Twardowskiego. Albo całkiem nowego, albo po sklejeniu wątków wszystkich 20-minutowych części legend w jedną całość. Chętnie bym to zobaczył na dużym ekranie.
Twórcy mają już 60 minut zupełnie nowego materiału. Jak podkreśla Bagiński zrobionego już w przemysłowej skali. Na przykład 20 minut nowych przygód Twardowskiego pokazano przy pomocy 230 filmowych ujęć. Aktorzy trochę narzekali na granie do zielonej ściany.
– Nasz filmowy świat stworzyliśmy dokładnie tak samo jak autorzy Gwiezdnych wojen. Najpierw gra na greenboxie, a potem obróbka na komputerach, w zespołach naszych specjalistów. Jestem bardzo ciekaw czy się spodoba. Przyznaję się, że trochę naginaliśmy fizykę i prawa grawitacji: statek hamuje w kosmosie, a w próżni kosmicznej postacie rozmawiają ze sobą. Proszę o nie hejtowanie mnie za te błędy, to artystyczna adaptacja na użytek kina – mówi reżyser w rozmowie z naTemat.
Zręb większej historii już widać. Twardowsky rozwala system komputerowy piekła. Robiąc jak to mówi Rokita (Piotr Machalica) "chujnię z grzybnią", bo ratując własną duszę wypuszcza z otchłani różne potwory. W ten sposób na ziemi pojawiają się Bazyliszek oraz Jaga, czyli czarownica Baba Jaga. Każdą z tych legend obejrzymy oddzielnie, premiery zaplanowano w październiku i listopadzie. Jednak w sumie to już teraz niezły materiał wyjściowy. Jak w Avengers Marvela, tylko z użyciem, słowiańskich legend i bohaterów.
– Zrobić pełnometrażowy film? Teraz sam się nad tym zastanawiam. Jestem jednak tylko reżyserem, pytanie czy znajdą się pieniądze na taką produkcję – dodaje Bagiński.
Ekipa Platige Image nieźle się przy tym bawi i ma poczucie humoru. Wystarczyło, że Bagiński pokazał jedną, jeszcze niedopracowaną, scenkę z Bazyliszka (spotyka go na rybach Olaf Lubaszenko ,czyli podpity gliniarz Gienek Bardacha) doprowadziła widzów na sali do łez ze śmiechu. Baba Jaga to z kolei film z solidną dawką bijatyki w prasłowańskiej, krytej strzechą, chałupie.
– Że co? - pytam.
– Jaga daje wycisk kilkudziesięciu facetom - tylko tyle udaje się wycisnąć z Bagińskiego.
Bagiński: – Poszukiwałem w polskiej mitologii jakiejś mocnej kobiecej postaci. No i miałem z tym problem, bo większość kobiet to księżniczki czy damy ratowane przez facetów, albo samobójczynie, jak Wanda co nie chciała Niemca. No więc tę Jagę musieliśmy trochę adaptować do realiów współczesnego kina.
"Legendy Polskie"to kolejny niestandardowy projekt z pogranicza kultury, wideo i literatury, którego koncept stworzyło Allegro we współpracy z Platige Image oraz Fish Ladder. Projekt przedstawia na nowo znane historie w sposób atrakcyjny dla młodego odbiorcy, żyjącego w świecie internetu i mediów społecznościowych.