Maciej Knapik nic sobie nie robi z gróźb polityków pod swoim adresem.
Maciej Knapik nic sobie nie robi z gróźb polityków pod swoim adresem. youtube / Fundacja Dobrego Odbioru
Reklama.
Wczoraj Paweł Kukiz wypowiedział słowa, które paść nie powinny. Ale padły. „Gdybym nie był wyrozumiały, to już by pana Knapika nie było”. Czy groził śmiercią fizyczną czy tylko zawodową, tego już lider partii nie dopowiedział. Nie jest to zresztą aż tak istotne, ważne jest to, że w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i” zostały przez polityka wypowiedziane groźby pod adresem dziennikarza..
Zapytaliśmy Macieja Knapika, czy czuje się jakoś szczególnie zagrożony po wczorajszej wypowiedzi Pawła Kukiza. Twierdzi, że nie. – Za stary wróbel jestem, żeby dać się nabrać na tego typu próby prowokacji czy zaczepki – powiedział dla naTemat dziennikarz.
To nie był pierwszy raz, gdy Knapikowi groził polityk. Konrad Berkowicz, młody działacz partii KORWiN niemal rok temu mówił po adresem dziennikarza, że zbliża się „czas sznura”. – Mam tu do powiedzenia tylko tyle, ze politycy absolutnie nie maja prawa i nie powinni grozić ani dziennikarzom, ani nikomu – mówi Maciej Knapik.
Dziennikarz nie tylko nie czuje się jakoś szczególnie zagrożony, ale w ogóle stara się unikać tego tematu i uważa, że rozpętywanie nagonki medialnej jest wprost niewskazane. Jego zdaniem właśnie o to chodzi politykom, żeby wciągać dziennikarzy w rozgrywki polityczne. Podkreśla przy tym, że jeśli Paweł Kukiz ma jakieś uwagi co do jego pracy, to powinien zwrócić się z tym do niego osobiście.
 – Jestem dziennikarzem i mam prawo oceniać polityków, jak każdy dziennikarz i obywatel mam do tego prawo – mówi Maciej Knapik. – Jako dziennikarze jesteśmy narażeni na to, że politycy próbują nas złapać za klapy i wciągnąć w swoje gry. Ja jestem na to za stary wróbel – dodaje Maciej Knapik argumentując, dlaczego nie zamierza wchodzić w polemikę z politykiem.

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl