Czy znany aktor traci kontakt z rzeczywistością? Uważa, że ktoś chce zamknąć mu usta.
Czy znany aktor traci kontakt z rzeczywistością? Uważa, że ktoś chce zamknąć mu usta. Fot. Paweł Małecki / AG

Aktor i wielki przeciwnik Kościoła Katolickiego wierzy, że ktoś za wszelką cenę chce zamknąć mu usta. Doszukuje się prowokacji ze strony "ludzi pozbawionych własnej duchowości".

REKLAMA
"Opłacani hejterzy atakują nas w Internecie za to, że walczymy o rozdzielenie kościoła od Państwa. Organizują również prowokacje szyte grubymi nićmi z udziałem pijanych mężczyzn" – pisze na Facebooku chyba najbardziej znany dziś antyklerykał w Polsce. Wymienione przykłady prowokacji mają doprowadzić najpierw do zamknięcia ust antyklerykałom, a w końcu do zamknięcia ich w więzieniach.
"Tak działają ludzie pozbawieni własnej duchowości. Można im wmówić wszystko, przyjmą każdą ideologię, można ich ulepić jak się chce" – przekonuje aktor. Na koniec odsyła do artykułu "Naszego Dziennika". "Prokuratura nie chce ścigać aktora Krzysztofa Pieczyńskiego, który określił Kościół katolicki mianem „mafii” i zarzucił mu barbarzyństwo" – brzmi wstęp tekstu z 14 września.
Artysta w swojej wojnie z Kościołem nie przebiera w słowach. – W Polsce rządzi Kościół, który narzuca swoje prawa całemu krajowi i ten kraj okrada – przekonywał ostatnio dziennikarkę "Dziennika Gazety Prawnej". Jego zdaniem, Polska jest pod rządami watykańskich wysłanników "katolicko-faszystowską bojówką".