Dominika Figurska: Aktorzy "Smoleńska" byli narażeni na ostracyzm swojego środowiska
Oskar Maya
18 września 2016, 15:18·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 18 września 2016, 15:18
Chociaż frekwencja "Smoleńska" nadal nie zachwyca, film Antoniego Krauzego wciąż budzi w mediach emocje. – Byliśmy narażeni na ostracyzm – uważa Dominika Figurska, jedna z aktorek filmu.
Reklama.
Figurska wraz z Aldoną Struzik, która również zagrała w "Smoleńsku" były zaproszone do programu Adriana Klarenbacha "Minęła dwudziesta" w TVPInfo. Podczas rozmowy aktorka przyznała, że praca nad rolą kosztowała ją wiele emocji.
– Aktorzy, którzy zagrali w tym filmie byli narażeni na ostracyzm środowiskowy motywowany grą polityczną. W mediach pojawiały się głośnie rezygnacje z ról – mówiła aktorka.
Zamieszania wokół premiery było więcej. Figurska była jedną z bohaterek " afery ściankowej", a kilka dni po seansie kilku aktorów wyraziło dezaprobatę z efektów pracy.
Mimo kontrowersji, aktorka wspomina pracę przy filmie jako bardzo profesjonalną. – Praca na planie była ciężka. Wszyscy sobie pomagali. Byłam wzruszona na premierze filmu. Uważam, że kino to są emocje, ja tego oczekuję od dobrego kina i to odnalazłam w tym filmie – ocenia "Smoleńsk" aktorka.