"Chamska propaganda" Jak TVP zamiata problem z Misiewiczem pod dywan
Oskar Maya
19 września 2016, 05:50·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 19 września 2016, 05:50
"Takiej chamskiej propagandy najstarsi nie pamiętają"."Kurski przebijasz Urbana". Takie i podobne wpisy pojawiły się na Twitterze, po ostatnim wydaniu "Wiadomości", które próbowały zdyskredytować akcje PO i Nowoczesnej: #Misiewicze i #PiSiewicze.
Reklama.
Flagowy program TVP odniósł się wreszcie do publikowania w sieci przez opozycję nazwisk osób obsadzonych przez PiS na wysokich stanowiskach. I zrobił to w obowiązującym ostatnio stylu.
"To ma być rzekomo obywatelska akcja. Opozycja publikuje nazwiska osób, które zasiadają w spółkach skarbu państwa, a związane są z partią rządzącą" – zaczęła swój reportaż dziennikarka "Wiadomości" Ewa Bugała. To tworzenie rzeczywistości, bo od początku nikt nie ukrywał, że pomysłodawcą akcji #Misiewicze i#Pisiewicze jest Nowoczesna Ryszarda Petru.
W wyemitowanym reportażu dużo miejsca poświęcono także udowadnianiu, że "akcja jest hipokryzją, a kiedy rządziła PO, to obsadzała spółki skarbu państwa do poziomu sprzątaczek" jak wyraził się komentujący reportaż prawicowy publicysta Dominik Zdort. Po skrupulatnym wyliczeniu listy osób, które zawdzięczają posadę poprzedniej ekipie, Bugała zakończyła swój materiał słowami: "To ponad 400 osób, a zapewne to nie wszyscy..."
Tak stronniczo przedstawiony problem wzbudził emocje. Najwięcej wpisów oczywiście pojawiło się na Twitterze."Dla propagandy najbardziej niebezpieczny termin to #Misiewicze, dlatego do 'Wiadomości' załapali się tylko #PiSiewicze" oraz "Kurski przebijasz Urbana", "Mają dla mnie jedną wartość: przywołują młodość. Myślałem, że tamte czasy już nie wrócą, a jednak", to tylko niektóre komentarze widzów "Wiadomości".