"Wołyń" tak mocny, że trudno się go ogląda?
"Wołyń" tak mocny, że trudno się go ogląda? Fot. Michał Lepecki / AG
Reklama.
„Wołyń” to chyba najbardziej oczekiwana polska premiera w tym roku. Po pierwszych recenzjach oczekiwania mogą być tylko jeszcze bardziej rozbudzone. Według dziennikarzy, którzy widzieli film i oszczędnie go recenzują, obraz jest bardzo mocny. „Porażający, wielki i straszny. Powiedzieć, że wbija w fotel, to nie powiedzieć absolutnie nic” – napisał na Facebooku Piotr Skwieciński, publicysta „wSieci”.
Konrad Piasecki z Radia ZET ocenia z kolei, że to film „bardzo bliski historycznej prawdzie”. „Acz zarazem bardzo trudny do zaakceptowania dla Ukraińców. Będzie pewnie dużo goryczy” – komentuje na Twitterze.
Najciekawszy jest jednak wpis Jadczaka. Ponoć „Wołyń” zawiera tak drastyczne sceny, że widzowie, na których „testowano” film, mdleli. Trudno powiedzieć, czy to prawda, czy może tylko ruch marketingowy mający przyciągnąć uwagę. Tak czy owak, na pewno jest na co czekać.