
Beata Szydło właściwie od początku kadencji jest w mediach dymisjonowana i zastępowana przez Prezesa. Ale teraz te plotki i przewidywania nabierają coraz bardziej realnych kształtów. Bo kierownictwo PiS jest zniecierpliwione. Ba, nawet zaproponowano już Mateuszowi Morawieckiemu zastąpienie Szydło, ale odmówił. Podobnie zrobił Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Lód pod premier Beatą Szydło pęka coraz bardziej. Widać, że skończył się miesiąc miodowy Prawa i Sprawiedliwości i wyborcy są coraz bardziej niecierpliwi. Do tego dochodzą kolejne kłopoty i coraz pełniejszy obraz nepotyzmu w państwowych spółkach. Dlatego PiS potrzebuje ofensywy, "podciągnięcia taborów", jak mówił Jarosław Kaczyński, a nie widać, by Beata Szydło wiedziała jak to zrobić.
Dlatego przybywa zwolenników dymisji szefowej rządu – informuje "Fakt", który opisuje kulisy wieczornej narady kierownictwa PiS. Doszło do niej w środowy wieczór w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej. Według relacji nie było zbyt przyjemne dla szefowej rządu.
Doszło nawet do tego, że Kaczyński już namawiał Mateusza Morawieckiego do przejęcia teki Szydło, ale wicepremier odmówił. On i jego doradcy uważają, że nie jest jeszcze gotowy. Z kolei otoczenie Prezesa ma namawiać jego do powrotu na Aleje Ujazdowskie, ale Kaczyński wyklucza takie rozwiązanie. Jak widać pozycja emerytowanego zbawcy narodu mu odpowiada.
źródło: "Fakt"
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl
