
WHO spotyka się z potępieniem ze strony niektórych ekspertów ds. zdrowia za jej bezkompromisowe i radykalne stanowisko w sprawie e-papierosów i innych produktów tytoniowych zmniejszonego ryzyka. – Wszystkie rządy powinny zakazać elektronicznych papierosów i wszelkich urządzeń elektronicznych do podawania nikotyny – stwierdziła Margaret Chan, szefowa WHO, wywołując konsternację w środowiskach zajmujących się zawodowo branżą tytoniową.
Poza koncepcją zakazania ENDS-ów, a w „najlepszym” wypadku zrównania ich ze zwykłymi papierosami, kontrowersje wywołuje jeszcze jedna sprawa. Oliwy do ognia dolał bowiem raport opublikowany przez WHO w połowie września. Reason Foundation, amerykański think tank, który wczytał się wnikliwie w ujawnione dokumenty, podzielił się ze światem odkryciem, że międzynarodowa organizacja prowadziła potajemne spotkania. Dyskutowano na nich o sposobach na ograniczenie dostępu do technologii, dzięki którym miliony ludzi zerwały z tradycyjnym paleniem. Pod adresem WHO pojawiły się więc zarzuty o brak transparentności na etapie przygotowań do zbliżającej się konferencji w Indiach.