Krystyna Pawłowicz zrobiła sobie zdjęcie z Liroyem i ciekawie podpisała.
Krystyna Pawłowicz zrobiła sobie zdjęcie z Liroyem i ciekawie podpisała. Fot. Screen z facebook.com/KrystynaPawlowicz

Posłanka PiS tak się cieszyła z odrzucenia obywatelskiego projektu "Ratujmy kobiety", że z rozpędu do jego przeciwników dodała posła Liroya. Przez kilka godzin każdy, kto zobaczył ich wspólne zdjęcie, mógł w to uwierzyć. Aż głos zabrał jego bohater.

REKLAMA
"Radość posłów po odrzuceniu lewackiego projektu ułatwiającego zabijanie dzieci" – głosił opis fotografii, umieszczonej przez Krystynę Pawłowicz w piątek przed południem. Pozowała do niej z Bartłomiejem Wróblewskim i Piotrem Liroyem-Marcem. Chwilę wcześniej Sejm odrzucił projekt liberalizujący przepisy aborcyjne. Pozwolił za to by ten zakazujący przerywanie ciąży trafił pod obrady komisji.
"Piotr Marzec - nie mam dla Ciebie szacunku, szkoda, ze Ciebie nie wyskrobali.... wstyd i hańba", "Hipokryzja", "Tyle on miał rozsądnych pomysłów, ale zdecydowanie najgorszym było dać się sfotografować w takim towarzystwie" – napisało kilku internautów. A paru zwróciło uwagę, że poseł w trakcie obrad wstrzymał się od głosu. Pawłowicz po tej uwadze edytowała post.
logo
Historia edycji postu Pawłowicz. Fot. Screen z Facebook.com
Liroyowi owa edycja się nie spodobała - wciąż wyglądało na to, że cieszy się z wyniku głosowania. "Pani Krystyno, bardzo proszę nie pisać w moim imieniu takich opinii" – czytamy w opublikowanym przez posła komentarzu. Wynika z niego, że przed zdjęciem on i Pawłowicz rozmawiali tylko o medycznej marihuanie. "Bardzo proszę o zmianę opisu który nie ma nic wspólnego z moimi przekonaniami" – zaapelował. Post po 19 wciąż wyglądał tak samo.
logo
Liroy odpowiada na wpis posłanki PiS. Fot. Screen z Facebook.com