Reklama.
Bratanica prezesa partii, która odrzuciła projekt komitetu "Ratujmy kobiety" i torpedująca możliwość korzystania z in vitro, zabiera głos. Głos, który może rozsierdzić obrońców życia, ale niekoniecznie wujka, bo zdaniem Marty Kaczyńskiej, to nie PiS jest tu oprawcą.