
W Opolu wybuchł spór w sprawie nazwy jednego ze skwerów. Miałby on nosić imię Władysława Bartoszewskiego. W niedawnym głosowaniu na ten pomysł zgodziło się 20 radnych, 7 było przeciw, jeden się wstrzymał. Upamiętnienie Bartoszewskiego nie podoba się radnym Prawa i Sprawiedliwości.
REKLAMA
Sławomir Batko, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości nie pozostawia wątpliwości jaka jest opinia rządzącej grupy. Mówi, że nowe miejsce upamiętniające Bartoszewskiego jest po prostu niepotrzebne. Uważa też, że jest to celowa prowokacja Platformy Obywatelskiej, która chce wykorzystać postać profesora w sposób instrumentalny.
Zbigniew Kubalaniec z miejscowej Platformy Obywatelskiej uważa, że taka opinia jest smutna i przykra. Przypomina, że PiS chciało honorować w Opolu Lecha Kaczyńskiego i Annę Walentynowicz, którzy nie mają nic wspólnego z tym miastem, podczas gdy Bartoszewski był honorowym obywatelem oraz otrzymał tytuł honoris causa Uniwersytetu Opolskiego.
Prawo i Sprawiedliwość przez lata ostro walczyło z Władysławem Bartoszewskim. To nie zmieniło się po śmierci byłego ministra. Niedawno zarzewiem sporu w tej sprawie stał się pomysł dołączenia go do Apelu Poległych, który odczytywany jest na uroczystościach z udziałem wojska.
źródło: Onet.pl
