Robert Mazurek prowadzi poranne rozmowy w RMF FM w dość nietypowym stylu
Robert Mazurek prowadzi poranne rozmowy w RMF FM w dość nietypowym stylu Fot. RMF FM
Reklama.
Błazenada. Tylko tak można określić czwartkowy program Mazurka, którego gościem był właśnie Rzepliński. Najpierw dziennikarz zastanawiał się, czy ma się zwracać do prezesa TK "Wasza Świątobliwość". Potem próbował m.in. udowodnić związki Rzeplińskiego z Komitetem Obrony Demokracji. – Jestem całkowicie niezależnym sędzią. Zupełnie nie politycznym – ripostował prezes TK. – Przeciwko TK prowadzona jest wojenka – mówił.
Rzepliński w pewnym momencie zapytał, czy to ma być rozmowa, czy wygłupy. I chyba chodziło o to drugie. – Prezes Rzepliński pije herbatę, nie jest zatruta – stwierdził Mazurek. – Ale nie jest też dobra – powiedział gość. Na co padła odpowiedź: – To kolejny etap szykan wobec prezesa TK.
Wcześniej tematem rozmowy była m.in. kwestia ustaw regulujących prace Trybunału Konstytucyjnego. Rzepliński nie chciał się wypowiedzieć na temat szykowanych zmian w statusie sędziów TK. Mazurek stwierdził, że to dziwne, bo do tej pory prezes Trybunału dawał do zrozumienia, że nie podoba mu się każda ustawa o TK. – To nie jest moje zdanie, to zdaniem Trybunału. Polecam lekturę wyroków – powiedział Rzepliński. Na co dziennikarz odparł, że to "pasjonująca lektura", którą będziemy sobie czytać do poduszki. I tak było już do końca programu...
Pod relacją na żywo na profilu RMF FM na Facebooku zaroiło się od komentarzy. Przeważają w nich opinie, że "Mazurek jest tragiczny i nie da się go słuchać", że w porównanie do byłego dziennikarza RMF FM Konrada Piaseckiego to "różnica klas".