
Troglodycki komentarz Jacka Piekary na temat Doroty Wellman pokazał, że nawet literat zdradzi oblicze chama, kiedy rozsądek przesłonią poglądy polityczne. Czy prawak z lewakiem nie mogą się dogadać? Wręcz przeciwnie. Dowodem na to jest znajomość Doroty Wellman z kimś, kogo w innych okolicznościach wiele osób nie podejrzewałoby o cień tolerancji. Tą osobą jest... Wojciech Cejrowski.
Jak Cejrowski przeżegnał się przed Wellman
– Nie, na twój widok robię inny znak – odparł Cejrowski i z szeroko rozłożonymi rękoma rzucił się na prowadzącą krzycząc „heloł”.
To twój pan Bóg robi taką pogodę
– To twój pan Bóg robi taką pogodę – skontrowała szybko Wellman. Wychodząc Cejrowski mruknął jeszcze, że liczy, iż prowadząca się nawróci. Ta w odpowiedzi zachęciła widzów do oglądania programu Cejrowskiego i czytania jego książek.
Dorota ani razu nie „spadła z krzesła”, gdyż świetnie orientuje się jakie mam poglądy, wie kogo zaprasza, wie czego może się spodziewać, wie, że kiedy się dogadujemy o czym będzie rozmowa, to ja potem nie wychodzę poza ustalony temat (…). Przechodzenie z „ty” na „pan” jako dowód dystansowania się Doroty wobec mnie to kolejna nadinterpretacja. Z Dorotą jesteśmy per ty od wielu lat, a przechodzenie w rozmowie na „pan” jest pewną figurą retoryczną, żartem stylistycznym (…). Czytaj więcej
Poglądy okropne, ale człowiek uczciwy
Napisz do autora: mateusz.albin@natemat.pl
