Reklama.
"Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego był jednym z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku. I chociaż losy produkcji wisiały na włosku, ostatecznie doczekaliśmy się premiery. W pierwszy weekend wyświetlania do kin ruszyło niemal 230 tys. osób. Takiego wyniku filmy historyczne nie miały od lat.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl