
Reklama.
"Wołyń" wyprzedził produkcje: głośne "Miasto 44" Jana Komasy, które chwilę po wejściu na ekrany obejrzało prawie 192 tys. widzów i "Kamienie na szaniec" Roberta Glińskiego z ponad 105 tys. publicznością. – Wielkie gratulacje dla reżysera i producentów za odwagę i determinację – mówi Sławomir Salamon, szef firmy dystrybucyjnej Forum Film Poland.
– Wynik frekwencyjny potwierdza, że "Wołyń" jest filmem ważnym, potrzebnym i bardzo oczekiwanym przez polskich widzów. To lektura obowiązkowa – zaznacza. Jeszcze w lipcu brakowało środków na dokończenie zdjęcie, reżyser apelował o pomoc i tej udzielili darczyńcy.
Film zaprezentowano po raz pierwszy na festiwalu filmowym w Gdyni, gdzie widziała go nasza dziennikarka, Lidia Pustelnik. "Ma być mostem, nie murem. (...) Pozostawia widza ze świadomością ogromnego, wprost niewyobrażalnego zła, które już się wydarzyło i które wciąż dzieje się w różnych zakątkach świata. A taką prawdę naprawdę trudno przełknąć" – pisała. źródło: inf. prasowa
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl