Reklama.
Dziewiątego listopada startuje Nowa TV. Telewizja składająca m.in z dziennikarzy, którzy odeszli z telewizji publicznej. Czy uda im się odebrać widzów TVP? – Nie chcemy być postrzegani jako stacja składająca się z "ofiar dobrej zmiany". Zatrudniliśmy przede wszystkim świetnych fachowców – mówi naTemat Tomasz Sygut, szef informacji i publicystyki.
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
Nowa TV nadawać będzie w telewizji naziemnej, gdzie obecnych jest już ponad 20 stacji. A sieci kablowe i platformy cyfrowe oferują grubo ponad 200 różnych kanałów polskojęzycznych. Przed stacją więc trudne wyzwanie zdobycia widzów zwłaszcza, że wszystkie cztery nowe telewizje naziemne będą do siebie podobne. Zaoferują filmy, seriale , a Metro TV czy WP1 - podobnie jak Nowa TV - postawią też na programy informacyjne i publicystyczne. Widzowie na początku mogą mieć problem z ich odróżnieniem. Na pewno jest możliwość odebrania jakiejś części widowni TVP, zwłaszcza, że w Nowej TV pojawi się sporo twarzy do tej pory znanych z anten Telewizji Polskiej jak Beata Tadla czy Marek Czyż. Jednak TVP – mimo obecnych problemów – to cały czas silny gracz rynkowy.