
Reklama.
Minister obrony Antoni Macierewicz jest w obozie Prawa i Sprawiedliwości wolnym elektronem, nad którym nie do końca panuje nawet Prezes. Do tego postanowił pójść na wojnę ze wszystkimi – pisaliśmy o tym w naTemat kilka dni temu. Jednym z tych "wszystkich" jest Andrzej Duda.
Wygląda na to, że prezydent podjął rękawicę bo właśnie wszedł w otwarty spór z Macierewiczem. Ale to nie tylko polityczna walka kogutów, jakich przecież u nas wiele. Tutaj sprawa jest dużo bardziej poważna, bo przecież Andrzej Duda to Zwierzchnik Sił Zbrojnych, a Antoni Macierewicz to minister obrony. To obok premiera i ministra spraw zagranicznych jedyny członek rządu wręcz konstytucyjnie skazany na współpracę z Głową Państwa.
Tymczasem panowie nie tylko rzadko się spotykają, ale też z tych spotkań niewiele wynika. Bo w piątkowym wywiadzie dla Polsat News prezydent wprost zaprzeczył rewelacjom Antoniego Macierewicza na temat francuskich okrętów Mistral, które Egipt miał za dolara przekazać Rosji.
Bezsilny, jak Zwierzchnik Sił Zbrojnych RP.#PAD #Macierewicz #MON pic.twitter.com/yjaKBJrPBz
— wideo .Nowoczesna (@wideoNowoczesna) 29 października 2016
Pan minister posługiwał się swoją wiedzą, ja mam swoją wiedzę na ten temat. Odmienną niż ta, którą ma pan minister – mówił Duda. Dorota Gawryluk dopytywała, czy taką wiedzę powinno się przekazywać publicznie. – Widocznie pan minister uznał to za zasadne – uciął prezydent. – Pytałem o źródła. Ja też mam swoje źródła, które zresztą dla pana ministra też są dostępne – dodał.
Teraz trzeba tylko czekać na ripostę Antoniego Macierewicza. Który zresztą pewnie ma Andrzejowi Dudzie za złe, że prezydent nie ujawnia aneksu do raportu z likwidacji WSI. O niedotrzymanej obietnicy ministra obrony pisaliśmy w naTemat kilka dni temu.
A Putin siedzi, patrzy, co dzieje się z naszą armią i zaciera ręce.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl