Wieść o planie podniesienia podatków przez PiS obiegła całą Polskę. A przy okazji Czechy, bo to właśnie tam Polacy chcą uciec przez jednolitym podatkiem. Fraza "Jak założyć firmę w Czechach" bije w ostatnich dniach rekordy popularności w wyszukiwarkach. My, zamiast googlować, postanowiliśmy pojechać do Czech, by zobaczyć zjawisko na własne oczy. Na dole tekstu znajdziecie specjalnie przygotowany materiał wideo.
Ekonomiści twierdzą, że podatek jednolity spowoduje dwie rzeczy. Odpływ przedsiębiorców do szarej strefy, oraz to, że Polacy zaczną zakładać firmy za granicą. A to dzieje się na naszych oczach. Polacy chcą mieć firmy tam, gdzie jest to prostsze i przede wszystkim – zdecydowanie tańsze. Tak właśnie prowadzi się działalność w Wielkiej Brytanii oraz zdecydowanie bliższych Czechach.
Granica opłacalności
W poszukiwaniu podatkowego Eldorado udajemy się najpierw do Cieszyna. To właśnie tu, w miejscowości leżącej na granicy dwóch systemów podatkowych zakładanie firmy w Czechach jest zjawiskiem doskonale znanym. I to od lat. Ale właśnie teraz, podobnie jak w całej Polsce, coraz częściej mówi się tu o potrzebie "optymalizacji" swoich podatków, czyli w praktyce – ucieczce od nich. Bo o ile jest to oczywista szkoda dla stanu finansów państwa, tak dla "przedsiębiorczych" obywateli – niebywała pokusa.
Kilka metrów od mostu łączącego polski i czeski Cieszyn spotykamy lokalnego sprzedawcę. Jest jednym z tych, którzy jeszcze nie przenieśli działalności za Olzę. Wielu jego znajomych jest "już po", a syn coraz częściej namawia i jego do "podatkowej emigracji". Wśród powodów, które mogą do tego skłonić, są nie tylko pieniądze, ale i lepsza opieka zdrowotna. – Na pewno niedługo zainteresuję się, jak to zrobić – mówi sprzedawca bielizny z Cieszyna.
Aby "to" zrobić, będzie musiał odwiedzić jedno z biur doradców podatkowych, które pomagają przenosić działalność za granicę. Tu, w Cieszynie, jest ich kilka, dlatego kierujemy się do najbliższego. – My tych Czech nie robimy – słyszymy. Ale już w drugim biurze, do którego dzwonimy, znajdujemy dokładnie to, czego szukamy.
– Tak, pomagamy założyć działalność w Czechach. Proszę zadzwonić do Pani Anny Galisinovej. To Czeszka, ale świetnie mówi po polsku. Wszystko wam wyjaśni – słyszymy. Kilka minut później jesteśmy już umówieni na spotkanie w sprawie założenia firmy w Czechach. Ruszamy do Hawierzowa – 19,5 km od Cieszyna.
Po 20 minutach dojeżdżamy na miejsce. Małe biuro mieści się tuż nad pizzerią. To symboliczne, bo w odróżnieniu od Polski, tamtejszy system podatkowy jest zdecydowanie bliższy zwykłemu przedsiębiorcy. Symboliczne jest również to, że w tak niewielkim biurze prowadzi się księgowość aż 20 polskich firm. Od działalności jednoosobowych, aż po spółki akcyjne.
Pani Anna mówi świetnie po polsku. Nauczyła się go przez telefon, bo Polacy dzwonią do jej biura codziennie. Pytają, jak założyć firmę, a później przyjeżdżają i przenoszą działalność. Nie zawsze jest to możliwe, ale na miejscu dowiadują się, jakie warunki trzeba spełnić, aby wszystko odbyło się legalnie. Informatycy, fryzjerzy, graficy - firmę w Czechach może założyć niemal każdy.