
Jest słodko-kwaśna i lekko musuje w ustach. Można ją kupić w Turcji, Albanii, Macedonii i… w Białymstoku. Napój na Bałkanach i na Bliskim Wschodzie tak ważny, że pisze się o nim książki, u nas ma swoją małą wysepkę w jednym z lokali w centrum miasta. I wśród ciekawej ekonowinek hipsteriady i kulinarnych blogerów przeżywa prawdziwy renesans.
Nasza tożsamość jest zbudowana na pamięci. Dlatego napisałem o tureckim napoju buza, ale nie o jego smaku, tylko o tym, co znaczył i znaczy dla ludzi, którzy go kupują, sprzedają i wytwarzają. Nie wymyśliłem tej powieści, bo lubię buzę, ale żeby zobaczyć, jak wokół buzy budują się relacje społeczne. Czytaj więcej
Napisz do autora: lidia.pustelnik@natemat.pl
