Miasto, z którego pochodzi nowa Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych, już przeżywa ogromne zainteresowanie, a przecież to dopiero początek. Burmistrz udziela wywiadu za wywiadem, z całego świata ciągną tu dziennikarze, widać coraz więcej turystów. Do niedawna Sevnicy nie znali nawet sami Słoweńcy. Teraz Melania Trump zmieniła wszystko i na zawsze odwróciła historię tego miasta. – Jesteśmy z niej tacy dumni! – słyszę w Urzędzie Miasta.
Wyobraźmy sobie, co by się działo w Polsce, gdyby żoną prezydenta USA została polska modelka. Na przykład Joanna Krupa. I wszystko jasne. Jelka Tršinar z Urzędu Miasta w Sevnicy mówi wprost, że dla nich nastał właśnie szalony czas.
– Bez przerwy dzwonią też z innych miast w Słowenii i mówią: "Gratulujemy! Macie pierwszą damę Ameryki! My też jesteśmy z niej dumni" – mówi. W Sevnicy można już zjeść deser o nazwie "Melania", w jednej z restauracji od weekendu będzie też specjalne menu również o tej nazwie, w mediach pojawiają się sugestie, że jej imieniem zostanie nazwana jedna z ulic. Szaleństwo zaczyna się nakręcać.
Było wielkie świętowanie
Na czas wyborów w Sevnicy otworzono w nocy kafejki i restauracje, ludzie wyszli na ulice, były szampany i huczne świętowanie, w niektórych oknach wisiały amerykańskie flagi, a atmosfera – jak donosiły media – przypominała zwycięstwo po meczu piłkarskim. – Brawo! Wygraliśmy! – tak krzyczało miasto.
– Wszyscy są z niej dumni i są bardzo szczęśliwi. To było bardzo spontaniczne świętowanie – przyznaje Jelka Tršinar. Sam burmistrz też przyszedł przed świtem do jednego z lokali. "Dzięki Melanii Sevnica pojawi się na mapie świata" – powiedział Srečko Ocvirk słoweńskiej telewizji.
Teściowie mają tu dom
Sevnica liczy około 4,5 tysiąca mieszkańców, jest pięknie położona, w Alpach, nad rzeką, jest tu też zamek na wzgórzu.
Melania Trump tu się urodziła i wychowała. Amerykańscy dziennikarze z wielkim upodobaniem chodzą po osiedlu z czasów komunistycznych, pokazują blok, w którym mieszkała Melania, i w swoich relacjach właśnie ten komunizm mocno podkreślają. A potem pokazują piękny dom na przedmieściach, do którego przeprowadziła się rodzina. I gdzie do dziś mieszkają jej rodzice, teściowie Donalda Trumpa.
– Do tej pory było tak, że mieszkali tu przez cały czas, a do Melanii jeździli tylko w odwiedziny. Oboje są na emeryturze, prowadzili w Sevnicy normalne życie, jak inni mieszkańcy. Ale ten rok prawie cały spędzili w USA. Nie znamy ich dalszych planów – mówi Jelka Tršinar.
W relacjach telewizyjnych z wyborów w USA mieszkańcy Słowenii od razu ich dostrzegli. W innych krajach być może nikt tego nie zauważył, bo też nikt nie kojarzył ich tak, jak tu. – Gdy ogłaszali wyniki wyborów, widziałem rodziców Melanii. Donald Trump podszedł potem do jej matki – mówi nam Janusz Klim, Polak, który od 25 lat mieszka w Słowenii.
Nawet na Hawajach szukają Słowenii
Dzięki Melanii Trump Słowenia ma swoje 5 minut i dobrze o tym wie. Nie jest to jakaś dzika euforia, tani zachwyt nad modelką, która za Oceanem zrobiła karierę lub – jak również tu oceniają niektórzy – dobrze się ustawiła. Jest raczej rozsądne podejście.
– Panuje nastawienie, że trzeba teraz coś zrobić, by dobrze wykorzystać ten moment. Wybór Trumpa zrobił Słowenii ogromną reklamę w USA i na świecie. Kraj będzie bardziej rozpoznawalny i nikt już nie będzie mylił go ze Słowacją. Już myśli się o tym, jak wykorzystać to, choćby turystycznie – mówi Janusz Klim. Choć przyznaje – duma co prawda jest, ale gdyby to Słoweńcy głosowali, człowiek pokroju Trumpa w tym kraju wyborów by nie wygrał. Rozczarowanie, że Hillary Clinton przegrała, również tutaj było olbrzymie.
Słoweńskie media już prześcigają się faktami. Tylko od początku kampanii wyborczej w USA Słowenię odwiedziło 23 procent więcej amerykańskich turystów niż rok wcześniej. W wyszukiwarce Google'a przodują zaś hasła "Słowenia" albo "Melania Trump Słowenia". Co ciekawe, najwięcej osób poszukujących tych informacji jest na Hawajach, i tym również chwalą się słoweńskie media. Czuć dumę, ale również zdrowy, biznesowy, rozsądek.
Trump i słoweńskie kryształy
– Mamy coraz więcej turystów. I widać też, że zarówno oni, jak i dziennikarze, są zaskoczeni wysokim standardem życia u nas. Myśleli, że przyjeżdżają do kraju, w którym jeszcze znajdą relikty komunizmu, a tak nie jest. Wszystko u nas jest piękne, odnowione, nie ma już żadnych pozostałości komunizmu – mówi Jelka Tršinar.
W tym kontekście Melania Trump może stać się świetną ambasadorką dla całej Europy Środkowo-Wschodniej – by raz na zawsze, zwłaszcza w USA, przestano kojarzyć ten region z jakimś zaściankiem Europy. Ilu Amerykanów wcześniej w ogóle słyszało o Słowenii?
A teraz nie tylko zwiedzają, ale dzięki Trumpowi, szukają, na przykład, w Słowenii, kryształów firmy Rogaška. To bardzo znana, istniejąca od ponad 350 lat słoweńska marka, którą kilka lat temu Donald Trump sprowadził do USA – jej produkty dostępne były w sieci domów towarowych Macy's.
Co prawda umowa wygasła w 2013 roku, ale kryształy wciąż są popularne. – Sam Donald Trump powiedział, że jak zostanie prezydentem, to kryształy z Rogaški przyjadą z nim do Białego Domu – mówi Janusz Klim.
"Ma w rękach połowę Białego Domu"
Dla Słowenii, która liczy 2 miliony mieszkańców, to niewyobrażalnie wielki czas. Już raz taki miała – w 2001 roku gdy zorganizowano tu szczyt Bush-Putin, najważniejsze w tamtym dniu wydarzenie na świecie. Ale to, co stało się teraz, przerosło oczekiwania wszystkich.
"Ludzie żartują, że malutka Słowenia ma teraz w rękach połowę Białego Domu" – podsumowała w rozmowie z "Huffington Post" Jelena Ascic, dziennikarka słoweńskiej telewizji publicznej.