Już od pewnego czasu kobiety podpisują się pod petycją w sprawie odebrania prawa wykonywania zawodu prof. Bogdanowi Chazanowi. Teraz z kolei podpisy pod petycją w obronie profesora zbiera Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny. Niestety ani jedna, ani druga petycja, choćby podpisało się pod nimi nawet kilka milionów osób nie sprawi, że profesor straci lub utrzyma prawo wykonywania zawodu. Tak to nie działa.
Petycje oczywiście zadziałają pozytywnie lub negatywnie na wizerunek tego znanego z poglądów antyaborcyjnych profesora. Jednak na tym ich rola i możliwości się kończą. Prawo wykonywania zawodu może odebrać lekarzowi lub lekarzowi dentyście sąd lekarski (organ samorządu lekarskiego). Lekarz może być pozbawiony prawa wykonywania zawodu jeśli złamie prawo i właśnie sąd lekarski może taką karę zasądzić.
To nie zadziała Sądy lekarskie nakładają wiele kar na lekarzy, którzy łamią prawo, jednak kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu jest tą najwyższą wymierzaną przez sąd lekarski i nie jest orzekana bardzo często.
Dlaczego petycje nie zadziałają? Przede wszystkim dlatego, że elektroniczne podpisy traktowane są jako „anonimowe”. Żeby prof. Chazanem zajął się sąd lekarski najpierw skarga na lekarza musi trafić do rzecznika odpowiedzialności zawodowej i nie może być to „anonim”. Skarga musi być własnoręcznie podpisana przez osobę składającą ją.
Lekarze i lekarza dentyści podlegają odpowiedzialności zawodowej za naruszenie zasad etyki lekarskiej oraz przepisów związanych z wykonywaniem zawodu lekarza. Organami prowadzącymi postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy są rzecznik odpowiedzialności zawodowej (na etapie czynności sprawdzających oraz postępowania wyjaśniającego) oraz sąd lekarski (na etapie postępowania przed sądem lekarskim, tj. po wniesieniu przez rzecznika wniosku o ukaranie).
– Postępowanie to odbywa się zgodnie z przepisami ustawy o izbach lekarskich, a w zakresie nieuregulowanym w tej ustawie zgodnie z odpowiednio stosowanymi przepisami kodeksu postępowania karnego. Co do zasady czynności sprawdzające i postępowanie wyjaśniające prowadzi okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej tej okręgowej izby lekarskiej, której lekarz albo lekarz dentysta jest członkiem – wyjaśnia naTemat Katarzyna Strzałkowska, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.
Dodaje, że skarga na lekarza powinna być własnoręcznie podpisana przez osobę albo osoby ją składające.
Skargę można złożyć, petycja nie zadziała
Cóż wniosek jest jeden – obie petycje są niewiele warte. Co innego gdyby kobiety, które uważają, że prof. Chazan zachował się wobec nich nieprofesjonalnie, leczył je niezgodnie ze sztuką lub zachowywał się nieetycznie, złożyły na niego osobiście skargi do rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Prof. Chazan jest członkiem Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie i właśnie do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Warszawie należałoby takie skargi złożyć.
Oczywiście to nie jest jednoznaczne z tym, że profesor w jakikolwiek sposób zostałby ukarany. Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej przeprowadziłby dochodzenie i dopiero po nim skierował sprawę do Sądu Lekarskiego ale równie dobrze mógłby nie dopatrzeć się nieprawidłowości i umorzyć postępowanie.
Przypomnijmy, że sprawa prof. Chazana odżyła w ostatnim czasie za sprawą publicznych wypowiedzi jego pacjentek, które skarżyły się na nieodpowiednią opiekę profesora podczas ciąży i porodu.
Skargi anonimowe zwykle pozostają bez rozpoznania z uwagi na brak faktycznej możliwości uzupełnienia danych zawartych w takiej informacji lub sprawdzenia faktów w tym zakresie. Petycję zamieszczoną na stronie internetowej należy traktować jako dokument anonimowy. Jeżeli osoby, których imiona i nazwiska są zamieszczone pod tą petycją, uważają, że mogło dojść przez danego lekarza do popełnienia określonego przewinienia zawodowego, mogą skierować odpowiednią informację (skargę) do właściwego okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej, który podejmie działania przewidziane w ustawie o izbach lekarskich.