
Reklama.
Od początku zliczania głosów było jasne, że kandydatka Demokratów zdobyła więcej głosów. Obecnie wiadomo, że to już 63,5 mln, co daje drugi wynik w historii wyborów w USA. Jednak dla Hilary Clinton to żadna pociecha, bo w wyborach prezydenckich Amerykanie głosują przez system elektorski. Każdy stan ma swoją liczbę elektoratów, który odpowiada liczbie ludności.
Oznacza to, że liczba uprawnionych do głosowania znacząco różni się między poszczególnymi stanami. Jeszcze w 2012 roku Donald Trump - obecny prezydent elekt - nie pozostawił na tym systemie suchej nitki, określając go jako katastroficzny. Po wygranej jednak zmienił zdanie, uznając go za "genialny".
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
źródło: Ellectoral College 2016