Elektrownie w Polsce produkują mniej energii niż potrzeba.
Elektrownie w Polsce produkują mniej energii niż potrzeba. Fot. Jerzy Gumowski / AG

Wzrasta zapotrzebowanie na energię w Polsce, ale nie idą za tym inwestycje w infrastrukturę. Dziesiątki lat zaniedbań powodują, że już w przyszłym roku może zabraknąć prądu.

REKLAMA
Już w zeszłym roku zdarzało się, że zapotrzebowanie na prąd w Polsce było większe niż moce produkcyjne polskich elektrowni. Podobnie było w tym roku. Dotychczas ratowano się importem prądu z Litwy i Niemiec, ale sam import nie wystarczy. Bez inwestycji Polsce grozi w ciągu najbliższych lat „black out”.
Co roku wzrasta zapotrzebowanie w Polsce na energię elektryczną, a tej nie przybywa. Przeciwnie, wiele elektrowni konwencjonalnych na węgiel dochodzi do kresu możliwości, jest wyeksploatowana, a zważywszy na to, że emitują szkodliwe substancje do atmosfery, będą sukcesywnie zamykane.
To, że wkrótce może w Polsce wystąpić zaciemnienie to wina praktycznie 20 lat zaniedbań w tej dziedzinie. Rząd PiS stoi przed wielki wyzwaniem. Eksperci wskazują na konieczność budowania interkonektorów, które zwiększą możliwość przesyłu energii z zagranicy. Trzeba też zacząć budować elektrownie na gaz, wiatrowe i fotowoltaniczne. Tym bardziej, że wicepremier Mateusz Morawiecki jakiś czas temu zapowiedział plan budowy miliona samochodów na prąd. Oby się nie okazało, że nie będzie ich jak naładować.
źródło: tvn24bis.pl