
Emocje przed 80. miesięcznicą smoleńską sięgają zenitu. Tym razem jednak, gorączki dostali jej przeciwnicy, którzy za wszelką cenę chcą zakłócić wydarzenie. Zamiast przemilczeć, czy zlekceważyć nieakceptowane przez siebie zjawisko społeczne, "Obywatele RP" dają się podpuszczać. Nie tędy droga! Odpowiedzią na sektę smoleńską, nie powinna być sekta antysmoleńska – bo wbrew pozorom niewiele się będzie różnić od tej PiS-owskiej.
Z wypowiedzi przedstawiciela "Obywateli RP" wynika wprost, że zgromadzeni będą świadomie zakłócać grudniową miesięcznicę. Aż trudno uwierzyć w to, co mówi Kasprzak. – Z całą pewnością dojdzie do przepychanek. Ja naruszam ich sacrum samą swoją obecnością – mówił o uczestnikach obchodów działacz, który miesięcznicę nazywa "cyrkiem". – Pewnie będą usuwali nas przemocą – dodał, jakby nie mógł doczekać się rozruchów.
Apeluje do wszystkich, którzy od 6 lat stawiają się na Krakowskim Przedmieściu, a nawet, jeśli ostatnio ich nie było, by 10 grudnia byli tam od rana. Chodzi o to, żeby ta banda UB-eków teraz pozbawiona emerytur chce walczyć o przywileje, które im odebrano. Mają pomysł, aby poturbować Jarosława Kaczyńskiego, nie dopuścić wdów smoleńskich pod krzyż, a być może ukraść nawet wszystkie oznaki religijne. Chcą po prostu zrobić to, co robiła przez 5 lat po Smoleńsku ekipa Tuska i Hanny Gronkiewicz-Waltz. Czytaj więcej
Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl
