O godz. 5.40 pierwszy pociąg wjechał na nowo otwarty dworzec w Łodzi. Jego budowa trwała pięć lat i jest największą inwestycją w Polsce. Miasto wyłożyło 1,75 mld zł, ale było warto. Łódź Fabryczna wygląda jak z bajki.
Niedzielnym rankiem lubiana prezydent Hanna Zdanowska przecięła wstęgę, podkreślając, że dworzec należy do wszystkich mieszkańców. A były ich dziesiątki, mimo wczesnej pory. Zdanowska wierzy, że z dworca idzie energia, która scali Łódź.
Dworzec ma trzy poziomy, łącząc kolej, komunikację autobusową, miejską i ruch samochodowy. Miasto planuje jeszcze budowę tunelu średnicowego między Łodzią Fabryczną a dworcami - Żabieniec i Kaliska. Na razie warto pozachwycać się tym, co jest i może nawet porównać to do nowojorskiego Grand Central Station. Tak czy inaczej jest pięknie.