
Reklama.
Choć dużo bardziej znane jest pośmiertne awansowanie wojskowych, to teoretycznie możliwa jest także degradacja. I właśnie to chce zrobić MON. – Ludzie, którzy popełnili zbrodnie przeciwko narodowi, powinni mieć odebrane stopnie wojskowe. To jest zupełnie oczywiste – mówił Antoni Macierewicz na antenie TVP.
Jak można sobie wyobrazić taką sytuację, że z jednej strony czcimy bohaterów takich jak Kukliński, których awansujemy do stopnia generała, ale także jak Karski, który otrzymał pośmiertnie stopnień generała kilka dni temu, a równocześnie takie stopnie szanujemy, czy też akceptujemy u ludzi, którzy popełnili nie tylko zdradę, ale także zbrodnię przeciwko narodowi.
I dodał, że wobec Wojciecha Jaruzelskiego nie używa słowa "generał". O pomyśle odebrania Jaruzelskiemu i Kiszczakowi stopni wojskowych napisał na Twitterze także MON. O scenariuszu mówiło się już także w listopadzie. Dziennikarz Paweł Wroński pisze, że nie jest to już nawet kwestia zapowiedzi, ale jest to przesądzone.
Przy planie tej degradacji zwraca się uwagę na kwestie formalne, które mają taki proces uniemożliwiać. Doktor Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, wymienia jednak precedensy, które mają pozwolić na odebranie im stopni generalskich.