Według księdza Kneblewskiego szatan pomaga konkubinatom. Kościół takich metod pracy diabła nie zna.
Według księdza Kneblewskiego szatan pomaga konkubinatom. Kościół takich metod pracy diabła nie zna. Fot. Rafał Mielinik/AG

Ksiądz Kneblewski znalazł "przyczynę szczęścia" par żyjących bez ślubu. Według niego, tzw. życie na kocią łapę, "pochodzi prosto z piekła i ma na celu utrzymanie grzeszników w grzechu". Bydgoski proboszcz najwyraźniej tworzy nową religię, bo chociaż katolicyzm jest niechętny życiu w konkubinacie, to jednak aż tak śmiałych tez nie wysuwa.

REKLAMA
Jeżeli mieszkasz ze swoim partnerem bez ślubu i uważasz, że masz całkiem udane życie, miej się na baczności. Twoje sukcesy uczuciowe, to nie zasługa "zdrowego" związku, tylko ingerencja sił nieczystych. Tak uważa ksiądz Roman Kneblewski, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy.
Ksiądz Roman Kneblewski
Proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy

I nie raz się słyszy: są małżeństwa, które ślubowały w kościele, a żyją jak pies z kotem, kłócą się. A są takie związki pozasakramentalne, gdzie żyje im się wspaniale, tak dobrze mają ze sobą, wszystko im się układa. A dlaczego? Skoro diabeł ma ich już na pasku, na smyczy i idą drogą prosto do piekła, dlaczego miałby im przeszkadzać? Przeciwnie! jest zainteresowany tym, żeby im stworzyć komfortowe warunki do grzechu, żeby się nie rozmyślili i nie przestali grzeszyć. Czytaj więcej

Mówiąc inaczej, duchowny stwierdza, że szatan ułatwia, lub w najgorszym wypadku – nie utrudnia życia osobom żyjącym w grzechu – tak, aby zapewnić im "najwygodniejszą" drogę prosto ku potępieniu. Sprawdźmy, czy taka wizja jest zgodna z naukami Kościoła.

Czy konkubinat jest grzechem?


Kościół Rzymskokatolicki i większość wyznań protestanckich sprzeciwiają się związkom bez ślubu, uważając, że wiąże się to z grzechem cudzołóstwa. W przypisywanym Pawłowi z Tarsu "1. List do Tymoteusza", można przeczytać zalecenie, by wierzący nie utrzymywali stosunków seksualnych poza małżeństwem, a przed ślubem żyli w celibacie.
Sakrament małżeństwa ma odzwierciedlać wyjątkową relację "między Chrystusem jako mężem i Kościołem, jako jego żoną". Konkubinatom sprzeciwia się także Islam, a w wielu państwach muzułmańskich są one zakazane. Odmienną opinię, wyraża Kościół Anglikański, zgodnie z którego naukami, jest to zalecany wstęp do małżeństwa.

Czy szatan ingeruje w życie grzesznych par?

logo
O walce z szatanem opowiadał film "Egzorcysta". Fot. Materiały prasowe
Ze słów księdza Kneblowskiego wynika, że szatan jest aktywnie zaangażowany w życie niezamężnych par. Chrześcijanie wierzą, że szatan może ingerować w ludzkie życie, jednak odbywa się to przez kuszenie i władzę nad cielesnością i zmysłami człowieka. Nigdzie nie ma mowy o "diabelskich łapówkach". Możliwe jest podporządkowanie szatanowi, ale "wymaga uprzedniego podpisania z nim paktu".
Generalnie, metody działania są mocno ograniczone, ponieważ jego moc, jako jednego ze "stworzeń", a nie boga, jest "skończona". "Jest on tylko stworzeniem; jest mocny, ponieważ jest czystym duchem, ale jednak stworzeniem: nie może przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego" – czytamy w Katechizmie.
Częściej szatan nęka niż pomaga, a z reguły kłamie. Katechizm, nie mówi nic o zapewnianiu dostatniego życia. Niedawno zmarły, oficjalny egzorcysta Watykanu Gabriele Amorth, wśród działań szatana wymienił dręczenie, wywoływanie obsesji i koszmarów, "nawiedzanie diabelskie" czy opętanie. Jeżeli zastanawiacie się jak walczyć z diabłem, Kościół zaleca m.in. modlitwę, post i sakramenty.

Co na to papież?

logo
Papież nikogo przed ołtarz nie zagania. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Aktualnie sprawujący urząd papież Franciszek, oczywiście nie należy do gorących zwolenników konkubinatu, ale nie snuje też demonicznych wizji na wzór bydgoskiego proboszcza. Według głowy Kościoła, nie należy siłą zaganiać nieformalnych par przed ołtarz. Papież stwierdził, że "trzeba im towarzyszyć i pomóc im dojrzewać" oraz dodał, że "większość par przygotowujących się do małżeństwa żyje w konkubinacie".
– W tych konkubinatach widziałem dużo wierności. I jestem przekonany, że jest to prawdziwe małżeństwo. Mają one łaskę właściwą małżeństwu, właśnie ze względu na zachowywaną wierność – tak skomentował sytuację par w Argentynie.

Napisz do autora: mateusz.albin@natemat.pl