Europoseł Ryszard Legutko znów nie zawiódł "prawilnych".
Europoseł Ryszard Legutko znów nie zawiódł "prawilnych". Fot . Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta

W Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna debata o stanie praworządności w Polsce, ale w ocenie europosłów Prawa i Sprawiedliwości był to temat zupełnie zbędny, bo Polska to oaza wolności i szanowania prawa. Szczególnie praw kobiet. – Przyjedźcie do Polski i może nauczycie się tego, jak należy dbać o prawa kobiet – grzmiał Ryszard Legutko.

REKLAMA
– Od czasu przyjęcia zaleceń Komisji Europejskiej sytuacja w Polsce się nie poprawiła – oświadczył Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej podczas debaty w Parlamencie Europejskim. Jego wystąpienie ostro krytykowali później politycy PiS. Jak i fakt, że to już czwarta debata PE o praworządności w Polsce.
Europoseł Ryszard Legutko liczy, że to będzie ostatnia. Dodał, że jak wcześniejsza była zbędna. – Cała ta decyzja o debacie na temat Polski jest bezsensowna, niesprawiedliwa, skrajnie stronnicza i niczym niepoparta – oburzał się przedstawiciel partii rządzącej.
Legutko od krytyki Zachodu płynnie przeszedł do tematu praw kobiet. – Zajmijmy się może takimi krajami jak Holandia, jak Belgia i przestaniemy zajmować się Polską. Przyjedźcie do Polski i może nauczycie się tego jak należy dbać o prawa kobiet. Podobno na naukę nigdy nie jest za późno, choć ta zasada może nie obowiązywać elit europejskich – mówił.

Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl