Wojciech Diduszko "prowokator", który położył się na ulicy pod Sejmem wydał oświadczenie.
Wojciech Diduszko "prowokator", który położył się na ulicy pod Sejmem wydał oświadczenie. Fot. YouTube.com/Strum

"Oświadczam, że nie udawałem w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 podczas demonstracji pod Sejmem ani zmarłego, ani rannego.... (...) Siadanie lub kładzenie się na ulicy to klasyczne narzędzia pokojowego protestu. Takie działanie pozwala po prostu zablokować działania strony przeciwnej bez agresji i użycia przemocy" – napisał w oświadczeniu Wojciech Diduszko, który stał się przez przypadek niechlubnym "bohaterem"piątkowych protestów pod Sejmem.

REKLAMA
Prawicowe media zrobiły z niego symbol manipulacji opozycji. Wczoraj TVP Info wielokrotnie pokazywało film, na którym widać jak mężczyzna, wychodzi z tłumu i kładzie się na ulicy. Na dzisiejszej prorządowej demonstracji organizatorzy także kilka razy przypominali piątkowy incydent.

Dzisiaj Wojciech Diduszko opublikował na Facebooku oświadczenie ze szczegółową relacją z piątkowej nocy. "Wraz z innymi osobami próbowałem zablokować wyjazd samochodów, uznaliśmy, że posłowie PiS nie powinni opuszczać Sejmu przed osiągnięciem rozwiązania konfliktu. Policji udało się skutecznie utorować drogę dla posła Kaczyńskiego i innych, którzy odjechali" – czytamy.
"Gdy leżałem na ziemi, podbiegło do mnie kilka osób, pytając się, czy trzeba mi udzielić pomocy na co zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że absolutnie nic mi nie jest. Siadanie lub kładzenie się na ulicy to klasyczne narzędzia pokojowego protestu" – napisał Diduszko.

Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl