Joanna Mucha postanowiła zaśpiewać w Sejmie.
Joanna Mucha postanowiła zaśpiewać w Sejmie. Fot. Zrzut ekranu z twitter.com/michalrachon

Posłom, którzy od 16 grudnia okupują (ale na zmianę) salę posiedzeń Sejmu, wyraźnie się nudzi. Bo raczą nas już nie tylko nieprzebraną ilością selfie i niekończącymi się transmisjami, ale postanowili zająć się sztuką. Joanna Mucha postanowiła bowiem zaśpiewać.

REKLAMA
To zaskakujące, jak bardzo politykom opozycji brakuje instynktu samozachowawczego. Media narodowe i internauci tylko czekają na ich potknięcia, które będzie można wykpić, najpierw trzy razy w "Wiadomościach", a później jeszcze 13 razy w TVP INFO.
Tymczasem zamiast być czujni, wystawiają się na kolejne kpiny. Ale konkurencję przebiła Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej, która postanowiła zaśpiewać z mównicy w Sejmie. Oczywiście, z tego miejsca padło już bardzo dużo głupich wypowiedzi, opowiadano żarty i recytowano wierszyki. Ale jednak śpiewanie to milowy krok w ośmieszaniu parlamentu.
Wyraźnie widać, że politycy opozycji męczą się już tym protestem. Tak jak męczą się wyborcy. Jednak wyjście z Sejmu bez jakiegokolwiek ustępstwa ze strony Jarosława Kaczyńskiego byłoby odebrane (i przedstawione) jako przegrana opozycji. A Prezes ani myśli odpuścić – wręcz przeciwnie, podkręca emocje. I czeka na takie błędy, jak ten Joanny Muchy.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl