
Reklama.
Wpis przewodniczącego Rady Europejskiej nie jest długi, ale swoje zrobił. Posypały się polubienia, wielu internautów chętnie udostępniło treściwy przekaz. Tyle że nie wszystkim słowa Tuska przypadły do gustu. Czyżby przesadził?
"Zostań tam, gdzie jesteś i nie wracaj do Polski, ty zmoro jedna", "Zanim on wróci to na granicy mu Założą bransoletki na nadgarstki i trafi tam gdzie każdy złodziej trafia i każdy zdrajca Polski" – czytamy na Twitterze byłego premiera, ktoś inny stwierdza jednak: "Czekamy na pana". Sympatycy opozycji przyjęliby go z otwartymi ramionami, a on nie mówi nie. Wielokrotnie dawał delikatnie do zrozumienia, że wróci.
W ostatnim wywiadzie dla "Newsweeka" Tusk przekonywał, że opozycja ma szansę pokonać PiS. "(...) Wiem, że jeśli opozycja będzie sprawna, jeśli pojawią się dodatkowe atuty personalne, merytoryczne, to za trzy lata może wygrać wybory" – powiedział.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl