
Reklama.
Zaraz pod tragedii zatrzymano czterech mężczyzn, obywateli Maroka, Tunezji i Algierii. To oni pracowali w lokalu z kebabem, który – jak mówią świadkowie – został zaatakowany w Sylwestra przed północą. Grupa Polaków miała do środka wrzucić petardę. Wówczas doszło do bijatyki, w trakcie której 21-letni mężczyzna został śmiertelnie ugodzony nożem. Według prokuratury zarzuty usłyszał już jeden z zatrzymanych – Tunezyjczyk.
W miejscu tragedii zamieszki trwały wczoraj do północy. Pod barem Prince Kebab zebrał się kilkusetosobowy tłum. Najbardziej agresywni rzucali kamieniami w lokal, a także butelkami i kamieniami w stronę policji.
Ełk pic.twitter.com/znqScEvlg7
— Robert Olsza (@ROlsza) 1 stycznia 2017
Z relacji sierżanta Rafała Jackowskiego z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji wynika, że w związku z wydarzeniami zatrzymano 28 osób. Będą odpowiadały za zakłócenie mienia oraz zakłócenie porządku publicznego.
Śledztwo w sprawie śmierci 21-letniego Daniela rozpoczęła prokuratura rejonowa w Ełku. Jak wynika z ustaleń, mężczyzna zginął od ran kłutych, prawdopodobnie od noża.
źródło: RMF.FM
źródło: RMF.FM
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl