Po sieci krąży zdjęcie, które ma rzekomo pokazywać Ryszarda Petru w samolocie do Portugalii. Prawicowe media i politycy PiS już rozdmuchują sprawę. Bo rzeczywiście to dość niefortunne – wakacje w środku kryzysu parlamentarnego. Co uchodzi prezydentowi Dudzie, nie ujdzie posłowi Petru.
Teraz po sieci rozchodzi się zdjęcie
Ryszarda Petru i poseł Joanny Schmidt, sfotografowanych rzekomo w samolocie do Portugalii (niektórzy precyzują, że chodzi o Maderę). – Nie wiem gdzie teraz jest Ryszard Petru – mówi w rozmowie z naTemat Katarzyna Lubnauer, wiceszefowa Nowoczesnej. – Trudno jest mi to skomentować, bo nie wiem, co robił – dodaje.
– Mamy rotacyjne dyżury. Ryszard Petru był w Sejmie 30 grudnia i spodziewamy się go na sali dzisiaj albo jutro – mówi Lubnauer. Jednak później, choć nie wprost, przyznaje, że Petru był poza krajem. – Pamiętajmy o jednym: mieliśmy umówione jakieś spotkania, nie planowaliśmy wcześniej tego protestu. Ale dzisiaj nie ma znaczenia gdzie jesteśmy, mamy ze sobą kontakt, są wiceprzewodniczący, żeby podejmować decyzje – mówi posłanka.
– Przeciwnicy zamiast zajmować się kluczową kwestią związaną z kryzysem, czyli tym, że mamy nieuchwalony budżet, że wyrzucono bezprawnie posła, zajmują się didaskaliami – narzeka posłanka. I trudno nie przyznać jej racji.