
Reklama.
Ryszard Petru jest właśnie medialnie rozstrzeliwany. Zdjęcie zrobione przez jednego z internautów rozchodzi się po sieci lotem błyskawicy. To niewątpliwie największy wizerunkowy kryzys lidera Nowoczesnej, wielokrotnie poważniejszy niż liczne językowe lapsusy.
Petru jest krytykowany za to, że kiedy jego posłowie siedzą w zimnej i ciemnej sali posiedzeń, on sam poleciał do Portugalii. To każe się zastanowić, na ile poważnie lider Nowoczesnej traktuje protest, w którym bierze udział jego partia. Sytuację pogarsza jeszcze opublikowany właśnie wywiad, którego Petru udzielił w czwartek, tuż przed Sylwestrem.
300polityka: Wypadałoby politykowi opozycji, żeby teraz był na nartach, na wypoczynku?
Ryszard Petru: Teraz nie. Do 11 na pewno nie. Chyba że 2 dni. Są ustalone dyżury. Jedni na Wigilię, inni na Sylwestra. Czytaj więcej
Posłanka Katarzyna Lubnauer, którą pytaliśmy o wyjazd szefa, mówiła, że "Ryszard Petru był w Sejmie 30 grudnia i spodziewamy się go na sali dzisiaj albo jutro". To nieco więcej niż dwa dni.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl