
Wojewoda lubelski wzywa radnych miejskich ze stolicy województwa do wygaszenia mandatu prezydenta Krzysztofa Żuka. Przed kilkoma miesiącami zabrać się za tego polityka PO próbowało już Centralne Biuro Antykorupcyjne. Murem jednak za swoim włodarzem stanęli mieszkańcy, a radni nie zgodzili się na usunięcie prezydenta. "PiS używa instytucji państwa i wykorzystuje służby do walki politycznej ze mną" - tłumaczył Żuk.
REKLAMA
To było do przewidzenia, że reprezentujący PiS wojewoda podejmie kroki takie same, jak wcześniej Centralne Biuro Antykorupcyjne. Przemysław Czarnek skierował do radnych miejskich wezwanie do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydenta Lublina. "Wojewoda lubelski jednocześnie dokonał analizy dostarczonych przez CBA dokumentów, które są kompletne i posiadają pełną moc dowodową. Analiza ta potwierdziła tezę CBA o złamaniu przepisów antykorupcyjnych przez Krzysztofa Żuka" - napisał.
CBA zarzuca prezydentowi Lublina, że złamał przepisy zasiadając w radzie nadzorczej PZU Życie. Tymczasem Krzysztof Żuk podkreślał, że działał całkowicie legalnie i przez lata nie było z tego powodu problemów. Pojawiły się dopiero po przejęciu władzy przez PiS. W ocenie Żuka, partia rządząca w oczywisty sposób próbuje siłą przejąć stery w Lublinie. W ostatnich wyborach samorządowych zmiażdżył bowiem kontrkandydata z Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Muszyńskiego.
Mieszkańcy murem stanęli za swoim włodarzem. Zorganizowali manifestację poparcia. Doceniają go za szereg inwestycji. Wniosek CBA radni odrzucili wniosek, teraz będą musieli zająć się podobnym wnioskiem wojewody.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl
źródło: "Kurier Lubelski"
