Reklama.
Mateusz Morawiecki został Człowiekiem Roku "Gazety Polskich". Pismo przyznało mu ten tytuł za "wizjonerstwo i udowodnienie niedowiarkom, że poprawa losu zwykłych ludzi jest korzystna dla gospodarki". Tym samym minister dołączył do Jarosława Kaczyńskiego, który tytuł otrzymał przed rokiem.
Napisz do autora: mateusz.albin@natemat.pl
Grudzień 2015 r. Przez media przetacza się kampania, według której z powodu nowego budżetu PiS Polskę czeka gospodarcza katastrofa. Ewa Kopacz wieszczy, że na 500 plus nie starczy w nim pieniędzy. Rok później okazuje się, że gospodarka bije rekordy. Bezrobocie jest najniższe od 1989 r., budownictwo mieszkaniowe kwitnie, tzw. skrajne ubóstwo wśród dzieci spadło o 94 proc., a jednocześnie deficyt jest o kilkanaście miliardów niższy od planowanego. Leszek Balcerowicz, który twierdził, że polska gospodarka jest w rękach „szaleńców i szarlatanów”, zostaje widowiskowo ośmieszony przez Mateusza Morawieckiego.